Sklepy przyjazne maluchom w Bydgoszczy

- Nigdy nie parkuję na miejscu dla niepełnosprawnych - podkreśla Anna Jarocka, którą spotykam na parkingu przy Tesco. - Ale chętnie korzystam z miejsca dla rodziców z dziećmi, gdy jadę z dwuletnim synem na zakupy. To miejsce jest blisko wejścia. Czuję, że jest dla nas bezpieczne. Nie mam też problemu z wyjęciem wózka, bo miejsce jest szersze, takie jak dla osób niepełnosprawnych - dodaje Jarocka.

Pierwsze takie miejsca już pojawiły się przez dużymi marketami. Są szersze, blisko wejścia i dobrze oznakowane. Wiemy, że wiosną pojawią się następne w kilku miejscach Bydgoszczy.
Izabella Knitter, rzecznik Galerii Pomorskiej zdradza, że ich klienci będą mogli korzystać z tego udogodnienia już w kwietniu. - Mamy gotowy projekt, czekamy tylko na ustabilizowanie się pogody, aby ruszyć z pracami na parkingu - mówi. - Zaplanowaliśmy około 10 takich miejsc. Będą zlokalizowane przed wszystkimi wejściami do galerii. Oczywiście. Specjalnie oznakowane, aby można było łatwo je zlokalizować.

Dlaczego sklepy i galerie pomyślały o najmłodszych klientach i ich opiekunach?

- To pomysł, który podpatrzyliśmy na zachodzie Europy - zdradza Michał Sikora, rzecznik Tesco. - Zobaczyliśmy, że tam dba się o klienta już na parkingu. Rodzice chętniej przyjeżdżają do sklepów, gdzie mogą zaparkować i bez problemów otworzyć szeroko drzwi auta i bagażnik. Nie bez znaczenia jest też to, że nie muszą dużo chodzić z maluchem po niebezpiecznym parkingu pełnym jeżdżących samochodów.

Według Sikory, na zachodzie standardem jest, że takie miejsca stanowią prawie dwa procent ogólnej liczby miejsc parkingowych.