Policjanci ustalili złodzieja drzewek i krzewów ozdobnych z jednej ze szkółek leśnych. Rośliny, jak gdyby nigdy nic rosły u niego w ogrodzie. Na terenie posesji znaleziono również przedmioty skradzione kilkanaście dni wcześniej. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Do kradzieży drzewek i krzewów ze szkółki leśnej w Bielkach doszło na przełomie listopada i grudnia. Wtedy nieznany sprawca skradł około 50 roślin wartych kilkaset złotych.
Na podstawie zebranych dowodów policjanci we wtorek ustalili sprawcę. Okazał się nim 50-letni mieszkaniec sąsiedniej gminy Lubraniec. Skradzione drzewa i krzewy ozdobne, jak gdyby nigdy nic, posadził w ogrodzie. Na terenie jego posesji funkcjonariusze znaleźli także przedmioty, które zniknęły w nocy z 24/25 listopada z jednego z garaży.
Mężczyźnie może grozić kara nawet do 10 lat więzienia.