- Tak faktycznie Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Gminy Sośno "Sosna" działa ponad rok. Co przez ten czas zrobiliście?
- Faktycznie od rejestracji nie minęło tak wiele czasu. Jesteśmy małą, ale aktywną grupą. Wśród 18. członków są bardzo różne osoby. Bardzo nas wspiera dyrektor domu kultury, który też działa w "Sośnie". Dotąd udało nam się zorganizować w domu kultury mikołajkowe spotkanie integracyjne dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej z gminy. Potem w tym samym gronie był wyjazd do parku Wodnego w Chojnicach. Każdorazowo towarzyszyli nam opiekunowie niepełnosprawnych.
- Skąd pieniądze ?
- Na ubiegły rok dostaliśmy 900 zł z Urzędu Gminy i poszukaliśmy sponsorów. To są wspaniałe dzieciaki. Członkowie "Sosny" po raz pierwszy mieli kontakt z tak dużą grupą niepełnosprawnych i po mikołajkach i wizycie na basenie postanowiliśmy bardziej się zaprzyjaźnić. W naszej gminie nie ma żadnego stowarzyszenia reprezentującego interesy niepełnosprawnych lub ich opiekunów. Rodzice przekonywali nas, że są zadowoleni ze współpracy i namówili nas, żebyśmy wzięli ich pod swoje skrzydła.
- Jakie plany na ten rok?
- W związku n naszymi nowymi podopiecznymi planujemy wyciedzkę nad morze, a jeszcze wcześniej zajączka w domu kultury. Poza tym dostaliśmy 500 zł z Urzędu Gminy na przeprowadzenie szkolenia dla młodzieży i nauczycieli dotyczącego szkodliwości picia alkoholu i zażywania narkotyków.
- Starcie się o pieniądze spoza gminy?
- Piszemy wnioski o dotację . Dotąd nam się nie udało, ale jestem dobrej myśli. Może dzięki pomocy specjalnej osoby od pisania projektów w gminie nam się uda. Liczymy na programy "Nasza świetlica" w Rogalinie i Wielowiczu, a także na "Bezpieczne wakacje" w Wielowiczu. Każdy grosz pozyskany z zewnątrz to szansa na ciekawe zajęcia dla dzieci i młodzieży.
