- Będziemy też protestować na wylocie w kierunku Radzynia Chełmińskiego - zapowiedział Marek Duszyński, działacz Samoobrony i współorganizator pikiety.
Pierwsza blokada drogi krajowej nr 16 odbyła się w miniony piątek. Dlaczego? Gospodarze uważają, że skupy zboża są w zmowie. Efekt? - Za rzepak płacą śmieszne pieniądze. Produkcja staje się zupełnie nieopłacalna - mówił Marek Duszyński, działacz Samoobrony i współorganizator protestu.
Zobacz też: Rolnicy zablokowali Łasin [zdjęcia]
"Śmieszne pieniądze", czyli jakie? - Obecnie 1300 złotych za tonę. Rok temu płacili 2 tysiące. Teraz cena musiałaby wynosić około 1700 złotych, żeby opłacało się sprzedawać rzepak - tłumaczyła Maria Rejewska.
Inny rolnik wyjaśnił, że wyprodukowanie trzech ton rzepaku kosztuje go około 6 tysięcy złotych. Bez wliczania robocizny. - A jak teraz sprzedam te trzy tony, to dostanę tylko nieco ponad 4 tysiące. I jestem mocno w plecy - podkreślał gospodarz.
Czekają na ruch rządu
Właśnie dlatego protestujący rolnicy żądają, aby przyjechał do nich minister rolnictwa, a najlepiej wicepremier Janusz Piechociński. - Rząd powinien wspólnie z firmami skupującymi zboże ustalić sztywną cenę minimalną. Ma być ona na takim poziomie, żeby rolnicy nie ponosili tak wielkich strat - wyjaśniał Lech Kuropatwiński, szef Samoobrony.
Kierowca "dostawczaka" skomentował: - Ruszcie do Warszawy. Może i macie rację, ale blokowanie Łasina jest bez sensu.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje