- Nie jesteśmy zadowoleni z wyników testów gimnazjalistów i szóstoklasistów - mówi Bernadeta Zimnicka, dyrektor Gminnego Zespołu Oświaty w gminie Chojnice. - W szkołach pracują już rady pedagogiczne. Trwa analiza wyników i podejmowane będą odpowiednie kroki, żeby te wyniki poprawić.
Wszystkie gimnazja w gminie Chojnice mają niższą średnią punktową od średniej krajowej, wojewódzkiej i powiatowej. W tym roku średnia krajowa z testów gimnazjalnych części humanistycznej wynosiła 31,67 punkta, w gminie Chojnice najlepszy wynik odnotowało gimnazjum z Nowej Cerkwi - 29,84 punkta, a najgorsze Gimnazjum w Sławęcinie - 26,42 punkta. Trochę lepiej było z częścią matematyczno-przyrodniczą. Tu średnia krajowa to 26,03 punkta. Jedynie średnia Gimnazjum w Swornychgaciach wyniosła 28 punktów, reszta szkół była poniżej przeciętnej.
Podobna sytuacja jest z podstawówkami. Średnia krajowa z testów po szóstej klasie to 22,6 punkta. Szkoła w Charzykowach uzyskała 21,88 punkta i był to najlepszy wynik w gminie. Na ostatnim miejscu są szkoły z Ogorzelin i Kłodawy - 19,33 punkta.
Jak gmina chce poprawić wyniki nauczania w swoich placówkach? - Problem w tym, że dzieci nie bardzo chcą się uczyć. Brak im motywacji. Dlatego planujemy naradę dyrektorów, na którą zaprosimy przedstawicieli z poradni psychologicznej - mówi Bernadeta Zimnicka.
Czy urzędnicy nie boją się, że złe wyniki przestraszą rodziców i ci przestaną posyłać swoje pociechy do szkół w gminie? - Zawsze istnieje taka obawa. My staramy się zapewnić jak najlepsze warunki do nauki. Inwestujemy w pomoce dydaktyczne i zmniejszamy liczebność klas - mówi dyrektorka GZO.