Kochałam tę pracę
Barbara Rzepczyńska pracowała dotąd w urzędzie na stanowisku inspektora wydziału gospodarczego.
- Pozostawiam za sobą najpiękniejsze lata życia - _mówiła Teresa Thiede. - _Rozstaję się z radością. Kochałam tę pracę, pozostawiłam trwały ślad w księgach, które przez te lata prowadziłam. W przyszłości może będę prowadziła podobne księgi u syna Rysia, który jest księdzem.
_Burmistrz poinformował radnych, że na ogłoszony konkurs wpłynęło 20 ofert, ale 17 z nich było błędnie zaadresowanych.
Predyspozycje i doświadczenie
- _Wybrałem panią Barbarę Rzepczyńską, bo ma predyspozycje i jest pracownikiem o sporym doświadczeniu - _mówił burmistrz Marek Jankowski. - _Praca ta wymaga wielkiej kultury i umiejętności odpowiedniego zachowania się. Przychodzą ludzie z problemami, w czasie rodzinnych tragedii. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego nie może być tylko urzędnikiem, musi wiedzieć, jak pomagać przeżywać ciężkie chwile.
**_Prawo do błędu
Nie wszyscy z radnych popierali tę kandydaturą. 13 było za, 8 wstrzymało się od głosu. - _Jak pan sobie wyobraża sytuację, kiedy otrzyma pan dwa różne pisma do podpisania - mówił radny Krzysztof Gogolewski, odnosząc się do błędu urzędniczki, w którego efekcie w magistracie zawitał prokurator.
- Każdy ma prawo popełnić błąd - odpowiedział burmistrz. - Pani Rzepczyńska go sprostowała. Najważniejsze, by pomyłki w porę wykryć.
