Śladami Platona i Włodkowica

     - Myślą polityczną zajmowali się intelektualiści od Platona po współczesnych mistrzów. Od myśli politycznej zależą działania dyplomatyczne. Te dwie dziedziny zazębiają się ze sobą. Uznaliśmy, że warto się tym zająć - mówi Patryk Tomaszewski, student V roku historii i prezes koła.
     Interdyscyplinarnie
     Skupiające akademików ze stosunków międzynarodowych, młodych historyków, archeologów i archiwistów koło obrało za cel poszerzanie wiedzy na temat historii myśli i doktryn politycznych oraz dyplomacji. W orbicie zainteresowań zrzeszonych w nim studentów są, poza historią, politologia, socjologia i prawo. - Koło jest interdyscyplinarne i otwarte na tych, którzy chcą coś pozytywnego robić. Wprawdzie ciężko jest zachęcić dziś ludzi do działania, ale nawet w stosunkowo niewielkim środowisku można osiągnąć naprawdę wiele - twierdzi Hubert Stys, student V roku stosunków międzynarodowych i sekretarz "dyplomatów".
     Na ostro, na miękko
     - W UMK funkcjonuje prężnie rozwijające się środowisko związane z Katedrą Stosunków Międzynarodowych. Nurt kojarzony z historią szeroko rozumianej dyplomacji istnieje też wśród politologów i historyków. Studenci wyszli naprzeciw zainteresowaniom określonej grupy ludzi - uważa opiekun naukowy grupy, dr Mariusz Wołos z Instytutu Historii i Archiwistyki UMK.
     Ich pierwszą publiczną imprezą była wystawa plakatu i satyry politycznej na plakacie obejmująca lata 1914-2003. Zorganizowali także w Krzywej Wieży dyskusję panelową z udziałem m.in. prof. Jacka Gzelli i dr Mariusza Wołosa, nt. koncepcji sojuszu polsko-niemieckiego w latach 1939-1943 w polskiej myśli politycznej. Sukcesem zakończył się też wieczór autorski prof. Witolda Wojdyły, dziekana Wydziału Nauk Humanistycznych UMK, poświęcony jego najnowszej książce - "Stanisław Grabski - biografia polityczna".
     Gdzie dobra tradycja?
     W Polsce tradycje myśli politycznej są bardzo bogate. Już w XV wieku Paweł Włodkowic stworzył nowatorską koncepcję, że w polityce międzynarodowej państwom pogańskim przysługuje ten sam atrybut suwerenności, co chrześcijańskim, czym rozwinął tezę o wojnach sprawiedliwych i niesprawiedliwych. W XIX wieku Adam Jerzy Czartoryski, wbrew absolutystycznej Europie oraz zaborczym mocarstwom, wysuwał na pierwszy plan w polityce porządek naturalny i moralny.
     Co z tą tradycją? Może obudzi się wśród uczestników Studenckiego Koła Naukowego Myśli Politycznej i Dyplomacji UMK?