Mimo niskiej temperatury na spotkanie ze Sławomirem Mentzenem przyszło sporo osób. Zwłaszcza młodych. Jeden z liderów Konfederacji na swoim wiecu wytykał błędy politykom partii rządzących. Mówił o braku pamięci o historii, błędach w polityce zagranicznej, złym systemie opodatkowania, kulejącej służbie zdrowia, wysokich stawkach za prąd i skomplikowanej biurokracji w urzędach. Mówił też o wojnie na Ukrainie.
- W czyim interesie jest zakończenie tej wojny? - dopytywał. I po chwili sam odpowiedział: - W naszym interesie! Bo na Ukrainie zaczyna brakować żołnierzy. Sprzęt tam można wysłać, ale ktoś go musi obsłużyć. Skąd więc będą ci ludzie? Mi się wydaje, że z Polski. Żeby tego uniknąć, trzeba dążyć do zakończenia tej wojny. Wystarczy, że jedna rakieta wyląduje w Rzeszowie czy Lublinie, to od razu z Polski zaczną się wycofywać inwestorzy - mówił poseł Konfederacji.
Mentzen obiecywał w Świeciu to, co obiecuje już od kilku lat czyli m.in.: uproszczony system podatkowy, poprawę jakości służby zdrowia, niższe ceny energii i brak zgody na unijną politykę klimatyczną i migracyjną.
Chciałbym silnej, dumnej, bogatej i bezpiecznej Polski, która nie wtrynia się w każdy fragment naszego życia. Chce poważnego państwa. Nie takiego jak teraz z tektury łączonej na trytytki. Chce polski dumnej i suwerennej, która sama podejmuje decyzje i nie musi prosić się o wszystko Berlina, Brukseli czy Waszyngtonu - mówił w Świeciu Sławomir Mentzen.
Spotkanie ze Sławomirem Mentzenem miało charakter typowy dla wieców wyborczych. Dialogu z mieszkańcami nie było. Pytań też nie. Mentzen do uwag jednego z mężczyzn z tłumu mniej, lub bardziej merytorycznych zbytnio się nie odniósł. A nawet porządnie ich nie wysłuchał.
Po oficjalnych przemowach był czas na wspólne fotografie i autografy. Przejdź do galerii i zobacz zdjęcia ze spotkania ze Sławomirem Mentzenem w Świeciu.