Wczoraj wieczorem na Klamrze zaprezentować się miała formacja Suka Off.
To właśnie przedstawienie tej grupy łódzcy urzędnicy uznali za obsceniczne i pornograficzne. Wieczorny spektakl oczekiwany był w atmosferze skandalu - a jak było - przeczytacie o tym w jutrzejszej "Gazecie Pomorskiej".
Spektakl Suki Off był przykładem teatru balansującego na granicy maksymalnej scenicznej ekspresji z działaniami happenerskimi.
Różne oblicza
To tylko jedno z wielu obliczy teatru, które zobaczyć można - tak jak co roku - na toruńskich Akademickich Spotkaniach Teatralnych.
Wszystkie spektakle łączy jedno teatr alternatywny wymaga od artystów o wiele większego przekazu emocjonalnego.
Ten przekaz ma czasem pokryć małe braki warsztatowe, ale jednocześnie sprawić, że "teatr z walizki" - jak mówią pogardliwie niektórzy - może wywierać podobne wrażenie, jak spektakle wielkich dramatycznych scen.
Klamra mija właśnie półmetek - i już w połowie Spotkań można powiedzieć, że festiwal zachowuje swój poziom.
Tak jak w poprzednich edycjach - Klamra spina różne oblicza teatru i pokazuje najciekawsze nowe zjawiska na polskiej scenie teatru niezależnego. Zobaczyć można też teatry w różnych stopniach "rozwoju". Być może niektóre zespoły przyjadą za kilka lat znów do Torunia, na Klamrę, ale tym razem już jako gwiazdy offowego nurtu scenicznego.
Co przed nami?
Dzisiaj na pewno usatysfakcjonowani będą właśnie miłośnicy teatru tańca. Spektakl "PlepleJAdy" w reżyserii Hanny Strzemieckiej pokaże Lubelski Teatr Tańca.
Muzycznie będzie także po przedstawieniu - na małej scenie o 20.30 rozpocznie się jazzowy koncert tria Andrzeja Jagodzińskiego z francuskim gitarzystą Ericem Franceries.
Jutro spektakl "Perechodnik/Bauman" pokaże formacja Komuna Otwock. Potem - o 20.30 przy małej scenie - rozpocznie się spotkanie z jedną z największych postaci współczesnego polskiego teatru - Grzegorzem Jarzyną - dyrektorem artystycznym TR Warszawa.
