W Charzykowach, Chojniczkach czy Sworach pustki. Mieszkańcy, którzy zarabiają na turystach, zgodnym chórem mówią, że takiego sezonu jeszcze nie było.
Za zimno
- Szkółka pływacka ruszyła, ale we wtorek pojawiły się tylko dwie osoby - mówi Jan Koperski z WOPR w Charzykowach. - Czuwamy, ale mało kto się kąpie. Jest za zimno.
Sytuację ratują chojniczanie, którzy, gdy tylko na niebie pojawi się trochę słońca, jadą nad Jezioro Charzykowskie, aby odetchnąć od miejskiego zgiełku.
Ratownik na mostku
Na plaży w Charzykowach jest czterech ratowników, w Swornychgaciach dwóch. - W Małych Sworach nie ma zorganizowanego kąpieliska, ale pojawi się społeczny ratownik - dodaje Koperski. Być może społeczny ratownik będzie i w Chojniczkach, gdzie kąpie się przecież tyle osób.
Smętne Charzykowy
(bn)
Ratownicy są w pełnej gotowości - od prawej Jan Koperski, Piotr Gorlik, Remigiusz Kosmalski i Artur Krasojewicz.
Zmienna pogoda nie sprzyja wypoczynkowi, a właściciele ośrodków wczasowych z niepokojem spoglądają na puste plaże. Do wczoraj pogoda była niemal jesienna, więc nic dziwnego, że kąpali się tylko najodważniejsi.
