O tragicznym zdarzeniu informowaliśmy już wczoraj. Przypomnijmy, że łada samara prowadzona przez 79-letniego mężczyznę uderzyła w jadącą przed nią rowerzystkę. Kobieta zginęła na miejscu. Do wypadku doszło po godz. 20, gdy już zapadał zmrok. A rower - jak ustalili policjanci podczas oględzin - nie miał świateł.
Przeczytaj również: Czterech braci zginęło w wypadku pod Świeciem. Przyczyną była zbyt duża prędkość [zdjęcia]
- Na pewno oświetlenie roweru, które jest wymagane przepisami, a dodatkowo np. kamizelka odblaskowa sprawiłyby, że rowerzystka byłaby widoczna z większej odległości. Śledztwo trwa, ale niewykluczone, że gdyby rower był oświetlony, do tej tragedii by nie doszło - mówi Marek Mitura, naczelnik grudziądzkiej "drogówki". I apeluje do rowerzystów oraz pieszych, aby pamiętali o oświetleniu pojazdów oraz noszeniu odblasków.
Wypadek był najtragiczniejszym, ale nie jedynym zdarzeniem na grudziądzkich drogach w weekend. Do szpitala ze złamaniami trafił motocyklista, który w niedzielne popołudnie nie ustąpił pierwszeństwa i na skrzyżowaniu ul. Piastowskiej z Poniatowskiego zderzył się z samochodem osobowym.
Przez całą niedzielę policjanci prowadzili też akcję "Prędkość". Na jej przekroczeniu przyłapali 30 kierowców. "Rekord" padł w Nowych Jankowicach: kierowca auta jechał z prędkością 101 km na godzinę, w miejscu, w którym wolno tylko 50.
Czytaj e-wydanie »