- Pieszy wysiadł z autobusu i próbował przejść na drugą stronę ruchliwej drogi krajowej numer 25 - informuje kom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Wtedy nadjechał samochód osobowy Audi A-4.
20-latek zginął na miejscu. Mieszkał w sąsiedniej wsi. Kierowca, 32-letni mieszkaniec Żnina, był trzeźwy.
Policja bada okoliczności tragedii.
Na razie nie wiadomo z jaką prędkością jechał samochód.
tak jak piszecie, ja od nie dawna mieszkam w tej miejscowości i przedewszystkim przydałyby się tam chodniki i lampy oświetlające, jak również chociaż w jednym miejscu przejście dla pieszych, ponieważ jadąc przez Prądocin na tej drodze nie ma ani jednego przejścia dla pieszych jak również brak zatoczki dla autobusów i znaków informujących o pieszych na poboczu czy też na drodze to jest poprostu tragedia. pozostaje tylko nadzieja że wkońcu coś zrobią , mieszkańcy tej mieściny wiedzą ile tam już osób zgineło
~gość~
W dniu 04.03.2010 o 10:07, ~~gość~~ napisał:
Uważam że kierowca powinien iść siedzieć, bo za rok po części zapomni o sprawie, a życia nie zwróci. To prawda, że kierowca uważa, że jest panem na drodze, gdyby jechał wolniej, uwazniej, chłopiec prawdopodobnie by żył, rodzina wolałaby okaleczonego ale żywego! Dlaczego to pieszy ma być zawsze bardziej ostrożny? Dlatego bo go dotyka największa krzywda, co z tego że na psychice kierowcy zostanie ślad..., a co ma powiedzieć rodzina zmarłego!!!!!!!!!!!!! Ciekawe czy ten kierowca ma dziecko!? Co on by zrobił gdyby to jego dziecku sie stało, czego nie zycze! Może teraz coś zrozumie!!!!! Nich ma oczy wokół głowy, a nie głowe w obłokach....!
widać, że kierowcą nie jesteś a kierowcy dla ciebie to mordercy jedynie, natomiast samochód to jedynie na parkingu widziałeś. co ma głowa w obłokach do hamowania. musiałby jechać na pierwszym biegu bez dodawania gazu, żeby się pieszemu nic nie stało. jak juz było pisane nie da się wyhamować i stanąć w miejscu, hamujesz i jedziesz dalej, jedynie twoja prędkość maleje. to nie jest jak kliknięcie na spację, że klikniesz i już. to jest wręcz niemożliwe. a pieszy był na jezdni a nie na chodniku, więc poruszając się po jezdni MA WRĘCZ OBOWIĄZEK MIEĆ OCZY DOOKOŁA GŁOWY. co z tego że kierowca będzie miał, jak pieszy ma to w '4 litery' i aż się prosi żeby go przejechać. oczywiście współczuję rodzinie ofiary, nie życzę nikomu, by doświadczył podobnej straty. ale właściwie to pojazdy mają teraz chodnikiem jeździć ? jakby nie patrzeć, jezdnia jest przeznaczona właśnie dla pojazdów. a gdy przechodzi przez jezdnię, musi to robić z uwagą, a nie bujać w obłokach.
i ile to jest dla ciebie wolniej. 40 na godzinę? to już podchodzi pod utrudnianie ruchu innym pojazdom.
i bez urazy, ale gdyby resztę życia czekał mnie wózek lub leżenie jak roślina to wolę już kwiatki wąchać od spodu. nigdy takiego życia. szkoda, ze eutanazja nie jest u nas legalna. to tak poza tematem.
~~gość~~
Uważam że kierowca powinien iść siedzieć, bo za rok po części zapomni o sprawie, a życia nie zwróci. To prawda, że kierowca uważa, że jest panem na drodze, gdyby jechał wolniej, uwazniej, chłopiec prawdopodobnie by żył, rodzina wolałaby okaleczonego ale żywego! Dlaczego to pieszy ma być zawsze bardziej ostrożny? Dlatego bo go dotyka największa krzywda, co z tego że na psychice kierowcy zostanie ślad..., a co ma powiedzieć rodzina zmarłego!!!!!!!!!!!!! Ciekawe czy ten kierowca ma dziecko!? Co on by zrobił gdyby to jego dziecku sie stało, czego nie zycze! Może teraz coś zrozumie!!!!! Nich ma oczy wokół głowy, a nie głowe w obłokach....!
~~gość~~
nie znam zbyt wiele faktów o tej sprawie, i fakt, w wielu miejscach na tej trasie i nie tylko przydałyby się zatoczki autobusowe i chodniki i również widoczne przejścia dla pieszych czy nawet sygnalizacja świetlna która by się tylko uruchamiała po wciśnięciu, bo wiadomo, że bezcelowe byłoby żeby się co chwilę włączały. ale po ataku zimy w tym roku widać, że zatoczki jakby nie istniały na początku, bo były zasypane całkowicie.
ale jeśli prawdą jest że wtedy wysiadał z autobusu i wyskoczył wprost pod koła, to kierowca nie mógł nic zrobić, nawet gdyby jechał te 50 na godzinę. czy jedzie 50 czy 150 to nie jest w stanie wyhamować tak, żeby po wciśnięciu hamulca nagle się zatrzymał. w grę wchodzą też warunki na drodze, bo droga hamowania się wydłuża na drodze mokrej a jeszcze bardziej na drodze oblodzonej. co prawda wtedy chyba droga była czysta, ale nie da się wyhamować ad hoc. współczuję jego rodzinie, ale tu winą jest jego bezmyślność. jeśli tam jest ciągła linia, to faktycznie nie powinien wyprzedzać autobusu.ale pieszy musi umieć przewidzieć, że niektórzy kierowcy spieszą się na tamtą stronę. i skoro miał te około 20 lat, to powinien już wiedzieć jak się trzeba zachować na ruchliwej drodze. Na kursie prawa jazdy uczą aby przyszły kierowca nie myślał, że jest sam na drodze(niestety niektórzy uważają siebie za pępek świata), to dlaczego pieszy ma myśleć inaczej. Już małym dzieciom się tłumaczy, żeby przeglądały się 3 razy zanim przejdą przez drogę, nie wiadomo jak bardzo byłaby pusta. a już zwłaszcza jak się wychodzi zza autobusu. Będąc na drodze nie można się wyłączyć i bezmyślnie po niej latać. Pewnie mnie zlinczujecie. Ale tak właśnie uważam. Pieszy musi myśleć często za siebie i za kierowcę, bo kierowca nie czarodziej i samochodu nie zatrzyma na czas. Jeszcze raz kondolencje dla rodziny. ale u tego kierowcy też pozostanie dziura na psychice do końca życia, chyba że nie ma sumienia.
A
AGNES
W dniu 24.02.2010 o 09:55, świadek napisał:
Widziałam to zdarzenie kiedy lądował helikopter. Na drodze leżało małe ciałko całe we krwi jestem pewna ze nie był to 20 letni mężczyzna tylko chłopczyk max 12 lat chyba ze był to dorosły ale chory na jakąś chorobę która sprawia ze tak wygląda. Ciekawa jestem czy ten mężczyzna który zabił to dziecko nie był nikim ważnym- moze jakiś polityk bo jakoś bardzo cicho jest o tej sprawie. Oczywsicie z szacunku i żalu nie powinno sie mówić głoścno o bólu najbliższych ale uwazam ze twarz tego człowieka powinna zobaczyć cała Polska.
A CO TEN BIEDNY KIEROWCA MOGŁ JAK PIESZY WSZEDŁ PROSTO POD SAMOCHÓD OCZYWIŚCIE ŻAL MI RODZINY OFIARY ALE TEGO KIEROWCY TEŻ. I ZAPEWNIAM CIE ŻE KIEROWCA NIE JEST ŻADNYM POLITYKIEM I TEŻ TO BARDZO PRZEŻYWA!!!!
A
Agnes
przykro mi z tego powodu ale dlaczego na tak ruchliwej drodze brak przejść dla pieszych jak już było tyle wypadków to dlaczego nikt nic nie robi. żal mi kierowcy i rodziny 20 latka ...
s
simba$)
W dniu 24.02.2010 o 09:57, sąsiadka napisał:
Mieszkańcy Prądocina! Macie rację, to niedopuszczalne, abyście nie mieli chodnika, czy choćby pobocza!!! Macie na pewno sołtysa, zróbcie zebranie, napiszcie pismo, wszyscy się podpiszcie, sołtys dostawi pieczątkę, co doda powagi Waszemu pismu. Taki wniosek składa się do władz gminy, czyli do Rady Gminy w NWW, napiszcie też do Zarządu Dróg, na wypadek gdyby urzędnicy długo zwlekali. To powinno choć trochę pomóc przyspieszyć remont Waszej drogi.Pozdrawiam!
To wszystko już było(zebrania,pisma petycje)Dzisiaj jest kolejne zebranie rady sołeckiej w tej sprawie ale co to da?Pewnie to samo co zawsze czyli nic.Odpowiedzi z Zarzadu Dróg Krajowych są odmowne.Krótko mówiąc mają nas gdzieś.
s
simba$)
Prawda jest taka,że zginął prawie przy swoim domu.Zginie tam jeszcze wielu ludzi jeśli władze nie ruszą tyłków z ciepłego fotela i nie zrobią czegoś w tym temacie.
~TOMASZ~
W dniu 24.02.2010 o 18:49, czolgista napisał:
koles napewno nie jechacl 50 czy 70 na godzine bo inaczej by wychamowal ;/ albo ewentualnie polamal go a nie zabil ;/ musial lekko grzac ponad 130km/h skoro chlopak przebil podwojna klejona szybe i zmarl na miejscu. wina kierowcy i tyle, poza tym tam od dawna powinien stac czarny punkt i partol policji za kazdym drzewem 24/7
cO TY PISZESZ, CZŁOWIEKU!
A
ADAM
W dniu 24.02.2010 o 14:07, Znałem gościa napisał:
a ten samochód Audi jechał w tym samym kierunku co autobus? Jeśli tak to do pierdla z kierowcą. Na pewno ciagła linia jest na przystanku i na pewno 50km/h. Jesli z przeciwka to byc może gdyby jechał 50 na godzinę chlopak by jeszcze żył
Kurcze przecież wtargnął pod auto. Co miał zrobic kierowca?
~MAREK~
W dniu 24.02.2010 o 22:39, mieszkaniec Prądocina napisał:
To jest droga krajowa nr 25 i Gmina w tym temacie nie ma nic do powiedzenia. Może jedynie wnioskować o zmiany, przebudowę , budowę zatok autobusowych itd - co zresztą robi od wielu lat. Są na to dokumenty. Nic jednak to nie daje bo wciąz są inne priorytety , inne "ważniejsze"inwestycje.
Uważam, ze trzeba walczyć do końca.
a co z chodnikiem?
R
RADEK
W dniu 25.02.2010 o 13:26, Piotr Prądocin napisał:
przydałby sie fotoradar, ponieważ prędkości jakie sątutaj rozwijane przechodzą ludzkie pojęcie... i nic nie da, ze ustawi się drogówka, bo przecież od razu w CB jest info o suszarce... aha i proponuje tak ok 6 rano zobaczyc jakie wyczyny są na podwojnej ciągłej uprawiane...
Fotoradar tu nic nie pomoże. Nie chodzi tu o prędkość. Często nie można tą droga jechać wiecej niż 60 km/h.
BRAKUJE AUTOBUSOWEJ ZATOCZKI I CHODNIKA.
~~GOŚĆ~~
nieszczęśliwy wypadek-przestroga dla nas kierowców i pieszych. Dla rodziny i najblizszych Wielka Strata, dla kierowcy -Piętno na całe życie.
k
kierowcaa
nie obwiniałbym tu ani ofiary ani kierujacego audi. jesli chlopak wychodzi zza autobusu wprost pod kola samochodu to nawet predkosc 50 km/h jest zabojcza. ktos wczesniej napisal ze 130km/h mogl jechac - chyba nie wiesz ile wynosi droga hamowania z takiej predkosci oraz jaka to ogromna sila uderzenia by byla! czlowiek kontra samochod nie ma szans. sam kiedys bylem potracony przez samochod na pasach na zielonym swietle, predkosc byla prawie zerowa a i tak tydzien w szpitalu spedzilem.
P
Piotr Prądocin
przydałby sie fotoradar, ponieważ prędkości jakie sątutaj rozwijane przechodzą ludzkie pojęcie... i nic nie da, ze ustawi się drogówka, bo przecież od razu w CB jest info o suszarce... aha i proponuje tak ok 6 rano zobaczyc jakie wyczyny są na podwojnej ciągłej uprawiane...
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl