5 z 16
W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich...
fot. Dariusz Nawrocki

Smutne życie psów w schronisku. One czekają na adopcję [zdjęcia, wideo]

W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich liczba z roku na rok spada. Zwiększa się bowiem liczba adopcji.

Podbiegają do furtki i patrzą w oczy odwiedzających. Jakby chciały w ten sposób wyprosić wolność. Smutny to widok.

- Staram się nie przywiązywać do nich emocjonalnie. Bo zdarzyło mi się już wielokrotnie, że łezka w oku się zakręciła - wyznaje Wiesław Borkowski, lekarz weterynarii zajmujący się zwierzętami w schronisku. - Musiałem trochę zmienić do nich podejście. Kilka lat temu, jak sterylizowałem suki, zostawiałem je u siebie na kilka dni w gabinecie. Gdy odstawiałem je za kraty, one za mną płakały. Od tamtej pory zaraz po zabiegu suka wraca do swojego kojca. Dziś staram się do tematu podchodzić bardziej racjonalnie - zdradza.

Pies-rekordzista przebywa w schronisku już około 9, 10 lat.

- To Tadzio, staruszek. W schronisku był już, jak ja 8 lat temu rozpoczynałem tu pracę. Nie był już pierwszej młodości, jak tu przyszedł. Bardzo podupada na zdrowiu. Nie ma żadnych szans na adopcję - podkreśla Wiesław Borkowski.

Wiele osób odwiedza schronisko. Zdarza się, że bardziej wrażliwe wychodzą stąd z płaczem. - Musimy pamiętać, że takie miejsca są i muszą być. Nasze zwierzęta mają tu dobre warunki. Zapewniamy im jedzenie. Nigdy nie głodowały. Mają schronienie, mają opiekę lekarską. Jedyne, czego nie możemy im dać, to miłości - wyznaje.

Zachęca mieszkańców do przemyślanych i rozsądnych adopcji. - Łatwo przyjść tu, zlitować się nad pieskiem stojącym za kratą i dać mu wolność. Pies to jednak nie przedmiot, nie zabawka, którą można odstawić na półkę, gdy nam się znudzi. Zwierzę wymaga naszego poświęcenia. I to są decyzje na długie, długie lata - podkreśla.

Adopcje są przeprowadzane codziennie, oprócz czwartków i niedzieli, między godziną 12 a 14.



6 z 16
W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich...
fot. Dariusz Nawrocki

Smutne życie psów w schronisku. One czekają na adopcję [zdjęcia, wideo]

W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich liczba z roku na rok spada. Zwiększa się bowiem liczba adopcji.

Podbiegają do furtki i patrzą w oczy odwiedzających. Jakby chciały w ten sposób wyprosić wolność. Smutny to widok.

- Staram się nie przywiązywać do nich emocjonalnie. Bo zdarzyło mi się już wielokrotnie, że łezka w oku się zakręciła - wyznaje Wiesław Borkowski, lekarz weterynarii zajmujący się zwierzętami w schronisku. - Musiałem trochę zmienić do nich podejście. Kilka lat temu, jak sterylizowałem suki, zostawiałem je u siebie na kilka dni w gabinecie. Gdy odstawiałem je za kraty, one za mną płakały. Od tamtej pory zaraz po zabiegu suka wraca do swojego kojca. Dziś staram się do tematu podchodzić bardziej racjonalnie - zdradza.

Pies-rekordzista przebywa w schronisku już około 9, 10 lat.

- To Tadzio, staruszek. W schronisku był już, jak ja 8 lat temu rozpoczynałem tu pracę. Nie był już pierwszej młodości, jak tu przyszedł. Bardzo podupada na zdrowiu. Nie ma żadnych szans na adopcję - podkreśla Wiesław Borkowski.

Wiele osób odwiedza schronisko. Zdarza się, że bardziej wrażliwe wychodzą stąd z płaczem. - Musimy pamiętać, że takie miejsca są i muszą być. Nasze zwierzęta mają tu dobre warunki. Zapewniamy im jedzenie. Nigdy nie głodowały. Mają schronienie, mają opiekę lekarską. Jedyne, czego nie możemy im dać, to miłości - wyznaje.

Zachęca mieszkańców do przemyślanych i rozsądnych adopcji. - Łatwo przyjść tu, zlitować się nad pieskiem stojącym za kratą i dać mu wolność. Pies to jednak nie przedmiot, nie zabawka, którą można odstawić na półkę, gdy nam się znudzi. Zwierzę wymaga naszego poświęcenia. I to są decyzje na długie, długie lata - podkreśla.

Adopcje są przeprowadzane codziennie, oprócz czwartków i niedzieli, między godziną 12 a 14.



7 z 16
W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich...
fot. Dariusz Nawrocki

Smutne życie psów w schronisku. One czekają na adopcję [zdjęcia, wideo]

W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich liczba z roku na rok spada. Zwiększa się bowiem liczba adopcji.

Podbiegają do furtki i patrzą w oczy odwiedzających. Jakby chciały w ten sposób wyprosić wolność. Smutny to widok.

- Staram się nie przywiązywać do nich emocjonalnie. Bo zdarzyło mi się już wielokrotnie, że łezka w oku się zakręciła - wyznaje Wiesław Borkowski, lekarz weterynarii zajmujący się zwierzętami w schronisku. - Musiałem trochę zmienić do nich podejście. Kilka lat temu, jak sterylizowałem suki, zostawiałem je u siebie na kilka dni w gabinecie. Gdy odstawiałem je za kraty, one za mną płakały. Od tamtej pory zaraz po zabiegu suka wraca do swojego kojca. Dziś staram się do tematu podchodzić bardziej racjonalnie - zdradza.

Pies-rekordzista przebywa w schronisku już około 9, 10 lat.

- To Tadzio, staruszek. W schronisku był już, jak ja 8 lat temu rozpoczynałem tu pracę. Nie był już pierwszej młodości, jak tu przyszedł. Bardzo podupada na zdrowiu. Nie ma żadnych szans na adopcję - podkreśla Wiesław Borkowski.

Wiele osób odwiedza schronisko. Zdarza się, że bardziej wrażliwe wychodzą stąd z płaczem. - Musimy pamiętać, że takie miejsca są i muszą być. Nasze zwierzęta mają tu dobre warunki. Zapewniamy im jedzenie. Nigdy nie głodowały. Mają schronienie, mają opiekę lekarską. Jedyne, czego nie możemy im dać, to miłości - wyznaje.

Zachęca mieszkańców do przemyślanych i rozsądnych adopcji. - Łatwo przyjść tu, zlitować się nad pieskiem stojącym za kratą i dać mu wolność. Pies to jednak nie przedmiot, nie zabawka, którą można odstawić na półkę, gdy nam się znudzi. Zwierzę wymaga naszego poświęcenia. I to są decyzje na długie, długie lata - podkreśla.

Adopcje są przeprowadzane codziennie, oprócz czwartków i niedzieli, między godziną 12 a 14.



8 z 16
W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich...
fot. Dariusz Nawrocki

Smutne życie psów w schronisku. One czekają na adopcję [zdjęcia, wideo]

W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149 psów. Ich liczba z roku na rok spada. Zwiększa się bowiem liczba adopcji.

Podbiegają do furtki i patrzą w oczy odwiedzających. Jakby chciały w ten sposób wyprosić wolność. Smutny to widok.

- Staram się nie przywiązywać do nich emocjonalnie. Bo zdarzyło mi się już wielokrotnie, że łezka w oku się zakręciła - wyznaje Wiesław Borkowski, lekarz weterynarii zajmujący się zwierzętami w schronisku. - Musiałem trochę zmienić do nich podejście. Kilka lat temu, jak sterylizowałem suki, zostawiałem je u siebie na kilka dni w gabinecie. Gdy odstawiałem je za kraty, one za mną płakały. Od tamtej pory zaraz po zabiegu suka wraca do swojego kojca. Dziś staram się do tematu podchodzić bardziej racjonalnie - zdradza.

Pies-rekordzista przebywa w schronisku już około 9, 10 lat.

- To Tadzio, staruszek. W schronisku był już, jak ja 8 lat temu rozpoczynałem tu pracę. Nie był już pierwszej młodości, jak tu przyszedł. Bardzo podupada na zdrowiu. Nie ma żadnych szans na adopcję - podkreśla Wiesław Borkowski.

Wiele osób odwiedza schronisko. Zdarza się, że bardziej wrażliwe wychodzą stąd z płaczem. - Musimy pamiętać, że takie miejsca są i muszą być. Nasze zwierzęta mają tu dobre warunki. Zapewniamy im jedzenie. Nigdy nie głodowały. Mają schronienie, mają opiekę lekarską. Jedyne, czego nie możemy im dać, to miłości - wyznaje.

Zachęca mieszkańców do przemyślanych i rozsądnych adopcji. - Łatwo przyjść tu, zlitować się nad pieskiem stojącym za kratą i dać mu wolność. Pies to jednak nie przedmiot, nie zabawka, którą można odstawić na półkę, gdy nam się znudzi. Zwierzę wymaga naszego poświęcenia. I to są decyzje na długie, długie lata - podkreśla.

Adopcje są przeprowadzane codziennie, oprócz czwartków i niedzieli, między godziną 12 a 14.



Pozostało jeszcze 7 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Takie emerytury ZUS wypłaci w czerwcu 2025. Mamy wyliczenia i tabelę brutto i netto

Takie emerytury ZUS wypłaci w czerwcu 2025. Mamy wyliczenia i tabelę brutto i netto

merytury po wyborach. Takie trzy zmiany w waloryzacji są nadal w grze

merytury po wyborach. Takie trzy zmiany w waloryzacji są nadal w grze

Ignaś Liss w studiu Kanału Zero. Wzruszające sceny pełne wdzięczności za pomoc

Ignaś Liss w studiu Kanału Zero. Wzruszające sceny pełne wdzięczności za pomoc

Zobacz również

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Legendarny klasyk wraca po 20 latach. Zapowiedź zaskoczyła fanów

Matura historia 2025 poziom rozszerzony. Mamy arkusz CKE i odpowiedzi

Matura historia 2025 poziom rozszerzony. Mamy arkusz CKE i odpowiedzi