Na wodzie unoszą się śnięte ryby i ptaki. Na interwencję pojechało na razie pięć zastępów strażaków.
Michał Grabski, wójt gminy Osie: - Alarm podniósł wędkarz, który zobaczył śnięte ryby na Zalewie Żurskim. Na miejsce przyjechali strażacy i pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego. Okazało się, że to namuł z dopływu (rzeka Prusina), który został wypchnięty do zalewu. To w nim znajdowały się martwe ryby. Sytuacja jest w normie, żadnego zatrucia nie ma.
Daniel Siewert, dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego: - Na początku Zalewu Żurskiego, w przewężeniu pod mostem kolejowym w Tleniu, zebrały się materiały, które niesie rzeka: gałęzie, rzęsa wodna, martwe ryby. Na tym osiadł nalot z pyłków sosny. Dla osób z zewnątrz taka tłusta, żółta plama na rzece może wyglądać groźnie, np. jak siarka, ale podobny widok jest nam dobrze znany. Na wszelki wypadek pobraliśmy próby wody, które trafiły do Sanepidu, ale wstępnie mogę powiedzieć, że problemu ze skażeniem wody nie ma