Ennaoui od marca reprezentuje barwy szczecińskiego klubu. Sobotni mityng był jej pierwszym występem przed miejscową publicznością w barwach MKL. - Dlatego bardzo chciałam wygrać - podkreśla 21-letnia zawodniczka.
Jeszcze na 150 metrów przed metą była na dalszej pozycji, ale zaatakowała prowadzącą Angelikę Cichocką z trzeciego toru. Na mecie straciła jednak do niej ponad sekundę.
- Nie chciałam rozprowadzać całego biegu, dlatego w pewnym momencie zwolniłam, żeby zaatakować w końcówce. Nikt nie kwapił się, aby wyjść przed szereg. Dla mnie to trochę śmiesz ne, bo prestiżowy mityng rywalki potraktowały jak mistrzostwa Polski - mówiła na mecie.
Drobnym pocieszeniem dla młodej zawodniczki jest fakt, że posiadała na trybunach najgłośniejszy i najliczniejszy fanklub. - To moja rodzina, znajomi i nauczyciele z Lipian, skąd pochodzę - informuje biegaczka.
Teraz Ennaoui związana jest mocno ze Szczecinem. - Tutaj mieszkam, studiuję i trenuję. Zawsze chciałam reprezentować miejsce, z którym się utożsamiam i gdzie żyję na co dzień - zaznacza była już zawodniczka klubu Lubusz Słubice.
Przed nią już za kilka dni występ w mistrzostwach Polski, a na początku lipca udział w ME w Amsterdamie. - Na razie nie planuję więcej startów. Dużo odpoczywam. W tym roku mnóstwo podróżowałam i się uczyłam. Zmieniłam też swoją taktykę w zawodach. Nie biegam już z tyłu, staram się biegać z przodu stawki. Czego mi życzyć na mistrzostwa Europy? Wymarzyłam sobie medal - kończy uśmiechnięta biegaczka.