Jubileusz był okazją do przypomnienia tradycji chóralnych w mieście i uhonorowania osób, które dla nakielskiego chóru wiele zrobiły w ciągu minionych lat.
Zaczęli panowie
Zaczęło się w 1927 r. Powstał wówczas w Nakle, przy parafii farnej, męski Chór Kościelny. Potem tradycje chóralne w mieście kultywował Zespół Dobrowolnych Śpiewaków, następnie chór "Jedność" i chór "Harmonia".
W 1981 r., zespół śpiewaczy w Nakle przyjmuje nazwę"Soli Deo". Wiele koncertuje. Występuje już nie tylko w Nakle, ale i w Gnieźnie, Bydgoszczy, Górce Klasztornej, Świętej Lipce, Licheniu i w innych sanktuariach naszego regionu.
Ostatnie lata tradycji chóralnej w mieście to działalność Nakielskiego Chóru Kameralnego, który prowadzi w grodzie nad Notecią Stowarzyszenie Nakielsis Deo.
Pamiętają zasługi...
Przez 14 lat (do 2004 roku) opiekunem chóru przy Farze był ks. kanonik Jan Andrzejczak, obecnie proboszcz parafii w bydgoskim Fordonie. Przybył on w sobotę na uroczystość. Obsypano go kwiatami i podziękowaniami.
Gromkie sto lat i okrzyki: "Bernard, kochamy Ciebie" - usłyszał w sobotę Bernard Brukwicki, legenda nakielskiego chóru. Swoją karierę śpiewaczą rozpoczął on ponad 60 lat temu występując w Zespole Dobrowolnych Śpiewaków. Owację zgotowali mu koledzy z Nakielskiego Chóru Kameralnego, ale też i władze województwa. Gość z Torunia przywiózł dla zasłużonego śpiewaka podziękowania od marszałka Piotra Całbeckiego i nagrodę finansową w wysokości 1500 zł. Z kolei chór z Nakła władze wojewódzkie obdarowały laptopem i urządzeniem wielofunkcyjnym (ksero, fax, drukarka).
Wiele zrobili dla miasta
Kwiaty, podziękowania i życzenia dla nakielskiego chóru składali w sobotę także: starosta nakielski Andrzej Kinderman, skarbnik gminy Andrzej Kowalski, działacze bydgoskiego oddziału Związku Chórów i Orkiestr i przedstawiciele zaprzyjaźnionych zespołów z Bydgoszczy i Wyrzyska.
Z kolei działacze stowarzyszenia dziękowali tym, którzy pomagali chór tworzyć m.in. dyrygentom Monice i Radosławowi Wilkiewiczom, Franciszkowi Trybuszewskiemu, chórmistrzowi Grażynie Wolter-Kaźmierczak, a na koniec także Joannie-Sobowiec-Jamioł, która dopiero co rozpoczęła pracę z zespołem z Nakła.