Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że klamka zapadła. Hala za 10 mln zł miała stanąć na tyłach Szkoły Podstawowej nr 1. Podczas ostatniej sesji RM, którą szeroko relecjonowaliśmy, projekt zakwestionował radny Tadeusz Zawiasiński. - Na zapleczu stawia się szopy, a nie obiekty mające być wizytówką miasta - stwierdził. Jednocześnie wskazał inną lokalizację. Pole przy ul. Sienkiewicza, vis a vis ogrodów działkowych.
Rada przystała na propozycję byłego zastępcy burmistrza, aby urząd przygotował kilka propozycji umiejscowienia hali. Która z nich jest najtrafniejsza mieliby zadecydować mieszkańcy. W jaki sposób? Tego jeszcze nie wiadomo.
Może na Mariankach?
Drugą alternatywą dla tyłów SP 1 jest osiedle Marianki. Powyżej kościoła św. Józefa. Ten pomysł na pewno podoba się 12 tys. mieszkańców Marianek. Każda z tych koncepcji ma swoich zwolenników i przeciwników. My chcemy przedstawić czwarty wariant. Plac po cukrowni.
Wariant czwarty
Po halach produkcyjnych cukrowni od dawna nie ma śladu. Czternaście hektarów czeka na inwestorów. Zanim jednak stanie tam cokolwiek, Rada będzie musiała zatwierdzić zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. To nastąpi nie wcześniej jak w październiku.
Terenem zainteresowanych jest kilka firm. Jak dotąd Bronisława Bobiński, właściciel terenu nie podpisał jeszcze żadnej umowy. W rozmowie z "Pomorską" przyznał, że gdyby tylko miasto wykazało taką wolę, chętnie widziałby w miejscy po cukrowni halę sportową. Zresztą w luźnych rozmowach wspominał o tym urzędnikom magistratu. Temat nie został podjęty. Dlaczego? Można się domyślać, że chodzi o pieniądze.
- Zgodnie z przygotowywanym planem zagospodarowania, teren przeznaczony jest pod handel i usługi - tłumaczy Wiesław Ratkowski, kierownik wydziału budownictwa UM w Świeciu. - Chociaż istotniejszą przeszkodą są pieniądze. Miasta nie stać na kupno 1,5 może 2 hektarów, według komercyjnych stawek jakie obowiązują w tej części Świecia. Nie wiem ile zażyczyłby sobie pan Bobiński, ale mogę się domyślać, że bardzo dużo. Stąd moje przekonanie, że powinniśmy budować halę na placu, który należy do gminy. Czyli skwerze przy ul. Sienkiewicza, za SP 1.
**_Kompromis
Prawdopodobnie halę przy ul. Wojska Polskiego można by uznać za kompromis. Centrum miasta, drogi dojazdowe z trzech stron, w równej odległości od Marianek i starej części miasta i stosunkowo niedaleko od stadionu. Wszystkie te argumenty zdają się przekonywać Zbigniewa Myrdę**, radnego OPS, przewodniczącego komisji sportu RM w Świeciu. - Jest to nienajgorszy pomysł, nad którym warto by się poważnie zastanowić. Zarówno w Bydgoszczy jak i Włocławku hale pobudowano w centrum. Może warto zrobić podobnie.
_Co o wszystkich tych koncepcjach myślą Czytelnicy? Czekamy na opinie pod numerem tel. 33-24-575.
