https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa załatwiona. W Radłowie nie boją się już, że zginą w ogniu

Dariusz Nawrocki
- Teraz mamy całkiem inne życie. Wreszcie możemy spać spokojnie - mówi Stanisława Zadorecka z Radłowa. Pracownicy komunalni wyremontowali komin jej sąsiada.

Przypomnijmy, że Zadoreccy mieszkają w sąsiedztwie budynku administrowanego przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Państwowa cześć tej nieruchomości była w fatalnym stanie: rozpadające się schody, okna podparte rupieciami, odpadający tynk, cieknący dach. I najgorsze: komin, który zawalił się przed rokiem.

Zdążyć przed mrozami

Sprawa załatwiona. W Radłowie nie boją się już, że zginą w ogniu

W tej ruderze mieszka pan Jerzy, nieco zagubiony samotny człowiek. Od czasu do czasu musiał ogrzać mieszkanie. Wówczas rozpalał w piecu. Zadoreccy obawiali się, że pewnej nocy obudzi ich pożar lub - "nie daj Boże" - nie zdąży obudzić. Zaalarmowali "Pomorską", bo nie mogli się doprosić pomocy z Agencji. - Po interwencji gazety wszystko zaczęło się toczyć bardzo szybko. Dziękuję - mówi zadowolona pani Stanisława Zadorecka.

Nie doszło do tragedii

Agencja doszła do porozumienia z gminą Pakość, która zgodziła się wyremontować ten budynek. Pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Gminnych wzięli się do roboty. Wyremontowali komin, ale nie tylko. Przywieźli nowy piec, wzmocnili konstrukcję dachu, jego poszycie wymienili na nowe, zamontowali rynny, wstawili nowe okna i drzwi, wybudowali schody. Przy okazji wywieźli mu z mieszkania dwa kontenery śmieci, które niepotrzebnie trzymał pod dachem.

- Gdyby nie ten remont, mogłoby tu dojść do tragedii - mówi Maciej Wojtysiak, prezes PUG-u. - Uratowaliśmy życie temu mężczyźnie, a właściwie zrobiła to "Pomorska", która ruszyła ten temat. Pan Jerzy może tu teraz bezpiecznie mieszkać. Niszczenie tego budynku zostało zahamowane - dodaje.

Wkrótce pracownicy komunalni wyremontują również wnętrze budynku.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ź
Źródło: Partner Szczecin
Dlaczego wiązary a nie tradycyjna więźba?

Wśród zalet prefabrykacji konstrukcji można wymienić fakt, iż system ten jest prosty w montażu, lekki, tani i daje możliwość wyeliminowania drogiego stropu betonowego, poprzez zastosowanie dolnego pasa konstrukcji jako konstrukcję nośną stropu.

Źródło: Partner Szczecin
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska