Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, kierowniczka lodziarni zauważyła, że utargi są coraz mniejsze. Postanowiła przechytrzyć złodzieja. Spisała wszystkie numery banknotów, które zostawiła w kasetce. Kolejnego dnia zorientowała się, że zniknęło 46 50-złotowych banknotów.
Podejrzenie padło na pracownicę - Beatę S. (lat 22). Policjanci zatrzymali podejrzaną kobietą. W podręcznej torebce znaleziono banknoty.
Beata S. próbowała przekonać policjantów, że nie jest złodziejką, a pieniądze są z kredytu, który zaciągnęła w banku. Funkcjonariusze sprawdzili jednak numery banknotów. Wszystkie zgadzały się z tymi spisanymi dzień wcześniej.