Chodzi o wystawienie na sprzedaż sprzętu zarekwirowanego przez policję od dilerów narkotyków - takich jak woreczki strunowe, nawet z dwoma nasionkami, lufki, nawilżacz powietrza, doniczki, inne przedmioty przydatne do hodowli narkotyków.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
O sprawie pisały ogólnopolskie media. Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy, Bartosz Stróżyński tłumaczy całą sytuację. -Naczelnik Urzędu Skarbowego w Tucholi wykonywał jedynie postanowienie sądu, który orzekł przepadek przestępczego mienia na rzecz skarbu państwa - czytamy w oświadczeniu rzecznika. - Środki psychotropowe i odurzające ze zlikwidowanej przestępczej działalności sąd przekazał policji, pozostałe rzeczy, zgodnie z przepisami, przejął naczelnik Urzędu Skarbowego.
Według bydgoskiej izby oferowane do sprzedaży przedmioty nie zagrażały życiu i zdrowiu potencjalnych nabywców.
Aukcja była planowana na 29 listopada. Licytację odwołano. O tym, co się stanie z proponowanymi do zbycia rzeczami, zdecyduje ustanowiona w tym celu komisja.
O sprawie jako pierwszy poinformował portal o2.pl. Z jego informacji wynika, że chodzi o całą linię do produkcji marihuany, która prawdopodobnie została zarekwirowana przestępcom. Urzędnikom nie udało się sprzedać tych produktów podczas dwóch aukcji.
TUTAJ BĘDĄ NAJWIĘKSZE PROMOCJE NA BLACK FRIDAY i BLACK WEEKEND [LISTA SKLEPÓW, CENY]
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 23.11.2017