https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Środki Unijne. Niektóre procedury są niepotrzebnie skomplikowane

Rozmawiał Bogdan Dondajewski
Michał Korolko, dyrektor dep. polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego
Michał Korolko, dyrektor dep. polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Fot. Bogdan Dondajewski
Po naszej interwencji Urząd Marszałkowski wprowadzi wiele ułatwień dla przedsiębiorców ubiegających się o unijne dotacje. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już na przełomie lutego i marca.

O problemach przedsiębiorców z regionu pisaliśmy pod koniec stycznia. Ich kłopoty wyszły na jaw przy okazji konkursu 5.2.1, dotyczącego wsparcia dla inwestycji mikroprzedsiębiorców. Zainteresowanie konkursem było ogromne. Urząd Marszałkowski przyjmował wnioski pod koniec lipca ub. r. W ciągu 10 dni zgłoszono 309 projektów na ponad 62,1 mln zł. Ich autorzy liczą nawet na 70-proc. dofinansowanie. Wnioski miały być ocenione w ciągu 60 dni roboczych, a ostateczne wyniki konkursu podane w styczniu br. Ale już tylko pierwszy etap weryfikacji wniosków, tzw. ocenę formalną, przedłużono dwa razy. W sumie o 60 dni roboczych.

To oznaczało, że weryfikacja wniosków może zakończyć się nawet rok po ogłoszeniu konkursu!

Wściekli przedsiębiorcy nie zostawili na UM suchej nitki. Zawrzało zwłaszcza na naszym forum internetowym. Po naszej interwencji pracownicy urzędu postanowili zreorganizować pracę Departamentu Wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego. Zapowiadają też ułatwienia dla przedsiębiorców.

Rozmowa z Michałem Korolko dyrektorem Departamentu Polityki Regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu.

- Przejrzał Pan uwagi wnioskodawców do konkursu o wsparcie mikroprzedsiębiorstw? Chodzi o działanie 5.2.1.

- Tak. Wynika z nich, że główny zarzut dotyczy opóźnień w wydawaniu środków unijnych. Tymczasem na koniec stycznia nasze województwo było na trzecim miejscu w rankingu określającym wartość dofinansowań w zawartych już umowach.

- To prawda. Ale prawie wszystkie podpisane umowy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dotyczą wsparcia projektów z listy kluczowej. Tymczasem umów z przedsiębiorcami praktycznie żadnych nie zawarto. A już na pewno żadnego konkursu dla nich nie zakończono w terminie.

- Mamy już pierwsze podpisane umowy na dofinansowanie promocji i rozwoju markowych produktów w działaniu 5.5.

- Owszem. Ale ten konkurs ma inną formę. Nie ma terminu rozstrzygnięcia, a projekty ocenia się na bieżąco. Do tego dotyczy przede wszystkim akcji promocyjnych i wyjazdów na targi. Tymczasem mamy kryzys i przedsiębiorcom potrzebne jest zdecydowanie większe wsparcie.

- Dlatego już dziś planujemy pierwsze rozstrzygnięcia i podpisywanie umów w feralnym konkursie 5.2.1. (To krytykowany przez firmy konkurs - dop. red.)

- Jak to?! Przecież nie zakończyła się jeszcze merytoryczna ocena wszystkich wniosków. A bez niej nie można stworzyć ostatecznego rankingu zgłoszonych do konkursu projektów.

- Nie ma to żadnego znaczenia, gdy mamy więcej środków do dyspozycji niż wynosi kwota wsparcia w złożonych już wnioskach. Z powodu kryzysu zamierzamy zwiększyć pulę pieniędzy na konkurs 5.2.1, by starczyło dla wszystkich projektów spełniających kryteria formalne i merytoryczne.

- Co z kolejnymi konkursami dla przedsiębiorców?

- Już w marcu ruszą dwa następne - jeden dotyczy turystyki, czyli działanie 6.2, a drugi w ramach działania 4.3, czyli na tak zwane e-usługi. W lutym natomiast ogłosimy nabór wniosków w działaniu 5.5 na promocję i rozwój markowych produktów według nieco uproszczonych zasad w porównaniu z rokiem ubiegłym.

- Co Urząd Marszałkowski zrobi, by w przyszłości uniknąć podobnych opóźnień?

- Średni czas trwania konkursu dla wszystkich 16. regionalnych programów operacyjnych w kraju wynosi 205 dni. Jak widać, to nie tylko problem naszego województwa. Przyznaję, że niektóre procedury są niepotrzebnie skomplikowane. Ale oceniamy działania i będziemy zmierzać do uproszczeń. Wiemy już, że na pewno zmienimy kartę oceny formalnej konkursów we wszystkich działaniach RPO.

Chcemy, żeby była bardziej przejrzysta i mniej skomplikowana. Planujemy reorganizację pracy osób, które oceniają wnioski. Chcemy też zaangażować do oceny formalnej więcej ludzi. Oczywiście po uprzednim przeszkoleniu.

- Co jeszcze?

- Wprowadzimy zupełną nowość: wstępne, minimalne kryteria, które każdy wniosek będzie musiał spełnić. Dopiero potem wnioski będą przechodzić właściwą ocenę formalną. Obecnie musimy ją wykonywać, niezależnie od tego, czy wniosek spełnia te minimalne kryteria. A to też wydłuża nam pracę.

- W praktyce oznacza to rozbicie oceny formalnej na dwa etapy. Czy w takim razie przedsiębiorcy będą mieli prawo do dwóch poprawek wniosków? A może ich wnioski będą odpadać już na pierwszym etapie?

- Jeśli formularz wniosku nie będzie wypełniony, to wniosek nie będzie spełniał minimalnych kryteriów i nie zostanie przekazany do dalszej oceny. Kryteria rejestracyjne sprawdzą jedynie wypełnienie kluczowych pól formularza oraz kilka najważniejszych załączników. Jeśli wniosek je spełni, będzie przechodził standardową ocenę formalną. I tutaj dopiero wnioskodawca będzie mógł poprawić uchybienia.

- A co z instrukcją wypełniania wniosków? Pojawiały się zarzuty i wobec tego dokumentu.

- Instrukcja też będzie zmieniona. Zostanie zmodyfikowana i uszczegółowiona, choć i tak pewnie nie obejmie wszystkich występujących we wnioskach problemów.

- Będzie mniej załączników?

- Ze wszystkich nie możemy zrezygnować, bo część z nich wynika z przepisów. Do tego gwarantują, że wnioskodawca jest przygotowany do inwestycji, ma na przykład pozwolenie na budowę.

- Kiedy zmiany zaczną obowiązywać?

- W konkursie 5.2.1 niestety już nic nie zrobimy. Oceny wniosków według uproszczonego modelu oceny formalnej zaczniemy na przełomie lutego i marca.

- A co z zaliczkami dla przedsiębiorców, na które zielone światło dało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego? Wielu przedsiębiorców ma problemy z bankowymi kredytami i na zaliczki czeka z niecierpliwością...

- Wprowadzimy je, jak tylko uprawomocnią się wszystkie przepisy. Wciąż czekamy na wejście w życie zmiany rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego w sprawie wydatków związanych z realizacją programów operacyjnych. Myślę, że pierwsze zaliczki mogą trafić do przedsiębiorców w maju lub w czerwcu.

- Czy przedsiębiorca będzie mógł liczyć na zaliczkę o wartości całej dotacji?

- Do 35 procent według obecnego projektu rozporządzenia MRR, ale Komisja Europejska zastanawia się nad zwiększeniem tego limitu nawet do 100 procent. Obecnie trwa procedura legislacyjna w Parlamencie Europejskim.

- A co z głosami sugerującymi zlecenie organizacji konkursów wyspecjalizowanym instytucjom zewnętrznym? W województwie pomorskim konkurs podobny do naszego 5.2.1 zorganizowała Agencja Rozwoju Pomorza i obyło się bez żadnych opóźnień.

- Nie widzę problemu, by w przyszłości niektóre konkursy prowadziły firmy zewnętrzne. Oczywiście w trybie zamówień publicznych i pod warunkiem, że zwycięska agencja nie będzie równocześnie zarabiać na opracowywaniu przedsiębiorcom wniosków o dotacje. Inaczej znów wywołamy kontrowersje, czy nawet zarzuty o nieuczciwość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
oczy szeroko otwarte
No to dolejmy jeszcze łyżkę dziegciu do tej beczki zaczynającej miodem płynąć...

Nie wiem czy ktoś miał w ręku papierową wersję gazety z artykułem pod którym teraz się podpisujemy. Jeśli nie - z chęcią udostępnię .
Szkopuł tkwi w fakcie, że był zupełnie inny tytuł tej samej treści artykułu! Prawdziwy tytuł odnajdziemy pod tym adresem. Jeśli jakimś cudem ten artykuł miałby zginąć z wersji on-line to napiszę, że tytuł artykułu-wywiadu z Panem Korolko to "Łatwo i przejrzyście". Nie chcę tutaj podejrzewać dziennikarzy o podwójną grę, ale po co tak naprawdę tworzono dwa różne tytuły?

Wersje papierową GP z pewnością czyta o wiele większa masa mieszkańców naszego województwa, więc oczobijący tytuł prawie na 1/4 strony sugerujący, że ma być lepiej wcale nie powoduje w moim mniemaniu, że sytuacja zmieni się diametralnie.

Przyznam szczerze, że czytając wywiad miałem wrażenie rozmowy dziada, który rozmawia z obrazem. Pytanie konkretne dziennikarza i próba wyjścia z twarzą interlokutora. Przykłady:

- Przejrzał Pan uwagi wnioskodawców do konkursu o wsparcie mikroprzedsiębiorstw? Chodzi o działanie 5.2.1. (...)
- Mamy już pierwsze podpisane umowy na dofinansowanie promocji i rozwoju markowych produktów w działaniu 5.5.
Trzeba pokazać przeto, że nie wszystko co robimy jest bałaganem.
- Co Urząd Marszałkowski zrobi, by w przyszłości uniknąć podobnych opóźnień? (...)
- Chcemy też zaangażować do oceny formalnej więcej ludzi. Oczywiście po uprzednim przeszkoleniu.
Boże... Uprościcie wniosek - nie będzie potrzebna duża liczba osób... Ciągle pod górkę... Już pomijam ten szum medialny, kiedy przyjmowano tyle nowych osób do nowego biurowca... To co znaczy... że ciągle za mało jest?
- A co z instrukcją wypełniania wniosków? Pojawiały się zarzuty i wobec tego dokumentu.
- Instrukcja też będzie zmieniona. Zostanie zmodyfikowana i uszczegółowiona, choć i tak pewnie nie obejmie wszystkich występujących we wnioskach problemów.

Panie Korolko... Proszę zerknąć do instrukcji do niektórych działań PO IGu... Nie chciałbym, żeby mnie źle zrozumiano, ale proszę nie mieć monopolu na wiedzę... Jeśli jak Pan już sprytnie deklaruje, że instrukcja i tak nie "obejmie wszystkich problemów" to proszę tak przeszkolić tę nową partię ludzi, która ma sprawdzać wniosku, żeby oni choć rozumieli co tam trzeba wypisywać.

- Będzie mniej załączników?
- Ze wszystkich nie możemy zrezygnować, bo część z nich wynika z przepisów. Do tego gwarantują, że wnioskodawca jest przygotowany do inwestycji, ma na przykład pozwolenie na budowę.

I co ta odpowiedź nam dała? Będzie mniej czy nie?

- A co z głosami sugerującymi zlecenie organizacji konkursów wyspecjalizowanym instytucjom zewnętrznym? W województwie pomorskim konkurs podobny do naszego 5.2.1 zorganizowała Agencja Rozwoju Pomorza i obyło się bez żadnych opóźnień.

- Nie widzę problemu, by w przyszłości niektóre konkursy prowadziły firmy zewnętrzne. Oczywiście w trybie zamówień publicznych i pod warunkiem, że zwycięska agencja nie będzie równocześnie zarabiać na opracowywaniu przedsiębiorcom wniosków o dotacje. Inaczej znów wywołamy kontrowersje, czy nawet zarzuty o nieuczciwość

Jakbyście teraz ich nie wywoływali... Ktoś kto spisywał wniosek i wie jaka to mordęga, chcąc nadal zapewnić sobie przychylność w ewentualnych decyzjach na temat rozdawania pieniędzy w przyszłości nic nie powie oficjalnie na łamach mediów ujawniając swe nazwisko...

Mimo wciąż negatywnego nastawienia do całego tego bałaganu jestem optymistą. Uwierzyłem, że jeśli nawet anonimowo będziemy ośmieszali biurokrację jaką wywołują nam instytucje opłacane ze składek wszystkich obywateli jest szansa na to, że będzie lepiej. Tylko szanowna redakcjo nie radziłbym na przyszłość robić małych, nieznacznych przeróbek tytułowych bo sugerujecie, że do końca to na pewno nie jest "łatwo i przejrzyście".
~gość~
Dobrze, że zaczyna to iść we właściwym kierunku. Wydaje się, że urząd zrozumiał, ze jest dla wnioskodawców, a nie na odwrót. Oby okazało się to prawdą.
Zgadzam się z opinią, że negatywnego wrażenia z początków współpracy z UM przy pozyskiwaniu funduszy UE nie da się tak szybko wymazać z ludzkiej pamięci przez parę trików finansowych i pozytywnych komentarzy w prasie. Tak, czy owak trzymam kciuki za lepsze jutro.Za duży % zaliczek zwłaszcza:)
G
Gosc
Zrobiło się głośno w prasie to teraz szybko wyniki dali i poroblili alokacje. Ale i tak nic nie zmieni tej czkawki jaką mają przedsiębiorcy podczas udowadniania pracownikom Urzędu, że wielbłąd ma garba. Nadal nic nie drgnęło, tylko tak na chwilę przycichło. Dziennikarz był odważny i napisał co myślą "Klienci" dotacji. Dziękujemy za wsparcie i czekamy na więcej...IV władza górą.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska