Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowy Anioł mieszka w Jasieniu i czerpie radość z pomagania innym

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Urząd Marszałkowski
Konrad Słomczewski z Jasienia w gminie Tłuchowo otrzymał niezwykłą nagrodę - Stalowego Anioła.

Najbardziej zaangażowani, rzetelni, ofiarni i twórczy w działaniach w dziedzinie pomocy społecznej odebrali w Toruniu Stalowe Anioły - doroczne nagrody zarządu województwa. Tak nagrodzonych opisał Urząd Marszałkowski. Wśród osób, które odebrały statuetki Stalowych Aniołów, jest Konrad Słomczewski z Jasienia w gminie Tłuchowo. Nadal nie może uwierzyć w nagrodę, ale już ma plany z nią związane. Na razie ma jednak inny sukces na koncie - jak mówi największe wyróżnienie.

Celem przeprowadzonego już po raz trzynasty konkursu jest promocja najciekawszych i najbardziej wartościowych inicjatyw w dziedzinie pomocy społecznej, nowatorskiego podejścia oraz rzetelności i ofiarności pracowników, wolontariuszy placówek i programów opieki społecznej. Kandydatury mogły zgłaszać organy administracji publicznej, instytucje pomocowe, organizacje pozarządowe, kościoły i związki wyznaniowe; mogli je także wskazywać laureaci wszystkich poprzednich edycji konkursu. W tym roku przyznano trzynaście nagród i trzy wyróżnienia.

Wyróżnienie wójta
Konrada Słomczewskiego do nagrody zgłosił Krzysztof Dąbkowski, wójt gminy Tłuchowo, o czym nagrodzony wiedział.

- Już po festynie charytatywnym w Jasieniu, który organizujemy każdego roku z okazji Dnia Dziecka, powiedział, że ma takie plany. Od początku niechętnie do tego podchodziłem i proponowałem, by pan wójt zgłosił całe stowarzyszenie - opowiada Konrad Słomczewski.- Stwierdził, że taka nagroda należy się mi za całokształt pracy na rzecz innych.

Pan Konrad nie pamięta, kiedy zaczął działać charytatywnie. Jak mówi, pomoc innym ma we krwi. Zaczęło się od pomocy dzieciom z Placówki Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim. Nadal wspiera młodych z Domu Dziecka. Później była organizacja koncertów charytatywnych i pomoc w Stowarzyszeniu Pomocna Dłoń, które zajmuje się zbiórką żywności dla najuboższych. Pierwszy koncert odbył się w 2016 roku, wówczas zbierano pieniądze dla pogorzelców z Tłuchowa.

- Chciałem trochę inaczej organizować Dzień Dziecka, by wyróżniał się czymś i przyniósł też wiele dobrego - wyjaśnia pan Konrad.

Dusza artysty

Obecnie nagrodzony Stalowym Aniołem spełnia się w swojej pracy. Na początku nie wierzył, że tak potoczy się jego kariera zawodowa, ale nigdy by jej nie zmienił. Od 2016 roku pracuje w tłuchowskim Gminnym Ośrodku Kultury. Zaczynał na stażu, by teraz zajmować się sekcją teatralną.

- Każdemu życzę takiej szefowej, jak mam ja. Pani Wioletta Krzysztoforska jest dla mnie dużym autorytetem - zdradził pan Konrad. - Po skończeniu szkoły średniej myślałem, że będę się realizował w artystycznym kierunku. Jednak praca z ludźmi daje mi dużo więcej satysfakcji.

Na swoim koncie ma występ w serialu Ranczo i napisał także kilka utworów dla zespołów Disco Polo. Szkołę średnią skończył w Gronowie.

Pan Konrad jest także pomysłodawcą i jednym z organizatorów wyborów Miss i Mistera Wolontariatu. Uroczysta gala co roku przyciąga do płockiego teatru rzeszę widzów. W tym roku odbyła się już piąta, jubileuszowa edycja konkursu. Angażuje się również w stowarzyszeniu artystycznym „Brzydkie Kaczątka”, które działa w Jasieniu.

- Wiem, że wiele osób, uważa, że nie zasługuje na takie wyróżnienie. Z pewnością jeszcze mało zrobiłem - dodaje skromnie. - Uważam, zresztą to napisałem na swoim fanpage, że ta nagroda należy się wszystkim. Nie organizowałem wszystkich akcji sam, zawsze wokół mnie są dobrzy i życzliwie ludzie, którzy pomagają oraz motywują. To wielkie szczęście, że otaczam się takimi osobami.

Jak na społecznika przystało ma także plany na statuetkę i nagrodę pieniężną, którą otrzymał. - Pieniądze chce wpłacić na wybrany cel charytatywny. Statuetkę planuję oddać na licytację. Prawdopodobnie będzie to zbiórka na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - powiedział.

Bliźniak genetyczny

Ma także plany na inne akcje, ale zamierza też kontynuować swoje wcześniejsze dzieła. - Jestem osobą, która nie lubi nudy i musi działać. Podobnie było z festynem jesiennym i grzybobraniem, które zorganizowaliśmy na rzecz mieszkańców naszej gminy. Na pewno znajdę jakiś nowy pomysł na działanie - zdradza.

Nie ukrywał, że odbierając nagrodę, troszkę się stresował i starał się myśleć o czymś innym. A po głowie chodziła mu radosna nowina, która zbiegła się z informacją o przyznaniu mu Stalowego Anioła. - Jakiś czas temu zarejestrowałem się w fundacji DKMS i dowiedziałem się, że mój genetyczny bliźniak potrzebuje pomocy. Jestem na etapie badań w Bydgoszczy. Już pierwsze za mną. Z jednej strony cieszę się, że mogę pomóc i ofiarować swój szpik, z drugiej martwię się o chorą osobę. Z pewnością dla mnie to ważniejsze niż przyznana nagroda - wyznał Konrad Słomczewski.

Jak mówi pomaganie innym i działanie na ich rzecz dostarcza mu niespożyte dawki energii do działania i radości. Uśmiech dzieci, czy potrzebujących jest motorem napędowym do organizowania kolejnej akcji.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska