Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta: - To nie jest krytyka, tylko zniesławienie

(km)
- Starostwo w Golubiu-Dobrzyniu nie zajmowało się pozwoleniami na budowę w sprawach dotyczących mnie lub mojej żony - twierdzi Wojciech Kwiatkowski.
- Starostwo w Golubiu-Dobrzyniu nie zajmowało się pozwoleniami na budowę w sprawach dotyczących mnie lub mojej żony - twierdzi Wojciech Kwiatkowski. km
Czy starosta sfałszował swoje oświadczenia majątkowe? - Zostałem pomówiony - twierdzi Wojciech Kwiatkowski i zawiadamia prokuraturę

Starosta złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jedną z gazet lokalnych, wydawaną przez zięcia burmistrza. Wojciech Kwiatkowski czuje się pomówiony artykułem, który ukazał się w ubiegłym tygodniu na czołówce tygodnika.

Autorka tekstu pisze, że prokuratura w Golubiu-Dobrzyniu pochyliła się nad oświadczeniami majątkowymi starosty. - Zajmowaliśmy się taką sprawą, ponieważ materiały do zbadania przysłała nam komenda wojewódzka, ale pod koniec maja odmówiliśmy wszczęcia dochodzenia z uwagi na brak znamion czynu zabronionego - wyjaśnia prokurator Jarosław Kosiński. Dlaczego policja zainteresowała się oświadczeniami starosty? Prawdopodobnie na skutek anonimowego donosu.

Teraz sytuacja się odwróciła. - Zawiadomienie pana Kwiatkowskiego wpłynęło 2 czerwca, więc na razie nie zdążyłem podjąć żadnej decyzji - wyjaśnia prokurator Kosiński.

W piśmie do prokuratury Wojciech Kwiatkowski twierdzi, że autorka kwestionowanego artykułu i wydawca tygodnika próbują podważyć zaufanie społeczne do niego wbrew treści dokumentów urzędowych. "(...) Za pomocą trzech środków masowego przekazu (gazeta, FB oraz telebim z hasłem "Starosta na celowniku prokuratury") pomówiono mnie o popełnienie przestępstw korupcyjnych, rażące naruszenia przepisów prawa karnego i administracyjnego, nadużycia uprawnień oraz bezprawne czerpanie korzyści majątkowych z tytułu pełnionej funkcji."

Tekst wymienia transakcje działkami, które starosta kupił, a potem sprzedał wraz z żoną. Według autorki Wojciech Kwiatkowski nie uwidocznił dochodów ze zbycia nieruchomości w oświadczeniach majątkowych. Zainteresowany podkreśla, że jego oświadczenia nigdy nie były zakwestionowane przez organy kontrolujące. Poza tym wyjaśnia: -Zawarte w tytule artykułu pejoratywne określenie "pozwoleniami handlował" sugeruje, że sprzedawałem pozwolenia na budowę, które wcześniej, jako starosta, wydałem sam dla siebie. I zapewnia: - Starostwo w Golubiu-Dobrzyniu nie zajmowało się pozwoleniami na budowę w sprawach dotyczących mnie lub mojej żony. Decyzje wydawał wyznaczony przez wojewodę starosta wąbrzeski.

Jak zauważa Wojciech Kwiatkowski, z treści artykułu wynika też, że jego autorka miała dostęp do aktów notarialnych nieruchomości, które to akty mogli posiadać wyłącznie on, notariusz, urząd skarbowy lub burmistrz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska