Starsze mieszkanki afrykańskich wiosek najpierw grają w piłkę ubrane w codzienne stroje, a później - już w profesjonalne, dostarczone przez "Adidasa".
- W Zululandzie, prowincji RPA, babcie 60-, 70-, 80-letnie założyły ligę piłkarską. Czy to nie jest dobry pomysł przed Euro 2012? Czy nasze babcie, robiące na drutach moherowe berety, nie mogłyby zająć się grą w piłkę?- pyta fotoreporter "Gazety Wyborczej" Krzysztof Miller. - Pojechałem na Mistrzostwa Świata do RPA. Znalazłem drużyny statecznych pań uganiających się za piłką nożną. Te kobiety odżyły! Dzięki treningom, aktywności fizycznej, poczuły się lepiej i zdrowiej żyją. Nie są już zepchnięte na margines. Uwierzyły w życie, w siebie. Panie zaczęły grać i zostały docenione.
Miller poleciał do Afryki z reporterem Wojciechem Jagiel-skim. Zboczyli z utartych szlaków, by sprawdzić, czy pogłoski o grze w piłkę nożną starszych pań są prawdziwe.
- Zobaczyliśmy odprawę przed meczem przeprowadzoną pod wielkim baobabem (trenerem był mężczyzna), rozgrzewkę, a później mecz - wspomina Krzysztof Miller. - Na własne oczy zobaczyliśmy, ile one wkładają energii w grę i z jakim zacięciem walczą o wynik. Jestem przekonany, ze przed Euro 2012 w Polsce, byłoby świetną reklamą i promocja zdrowego stylu życia, gdyby i u nas powstały takie drużyny. To byłoby genialne.
Czytaj e-wydanie »