MKTG SR - pasek na kartach artykułów

-Stawiamy na jawność - mówi starosta Sępólna, Jarosław Tadych

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Była to pierwsza sesja, na której w roli starosty wystąpił były wiceprzewodniczący rady powiatu Jarosław Tadych. Obok Lucyna Suchomska, Iwona Bonecka i Edward Maziarz.
Była to pierwsza sesja, na której w roli starosty wystąpił były wiceprzewodniczący rady powiatu Jarosław Tadych. Obok Lucyna Suchomska, Iwona Bonecka i Edward Maziarz. Barbara Zybajło-Nerkowska
Wczoraj na sesji radni wysłuchali danych o bezrobociu, więc uchwały o obniżce pensji starostom i diet dobrze wpasowały się w klimat dyskusji. Nie brakowało też nowinek ze szpitala.

Przed zatwierdzaniem porządku obrad zdecydowano o wprowadzeniu dwóch zmian - uchwały w sprawie podjęcia działań zmierzających do sprzedaży pałacu w Sypniewie oraz obniżce diet radnych o 10 proc. - Uchwała była konsultowana - przypomina Dariusz Krakowiak, przewodniczący rady powiatu sępoleńskiego.

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu, spadek uposażeń jest odpowiedzią na trudności budżetowe powiatu. I tak miesięczna zryczałtowana dieta przewodniczącego wynosić będzie 1 tys. 192 zł, a wiceprzewodniczących 894 zł. Dieta członków zarządu powiatu wyniesie 968 zł, a przewodniczących komisji rady 745 zł. Radny za swą pracę otrzyma natomiast miesięcznie 595 zł.
Starostowie obniżyli sobie pensje o 1 tys. zł, a w ślad za nimi poszli zarząd i rada nadzorcza spółki Novum-Med, której członkowie zarabiać będą o 7 proc. mniej, czyli tyle, o ile wcześniej zmniejszono pensje lekarzom. Mniej ma też personel niższy, o czym przypomniał starosta Tadych, informując o tej rewolucyjnej zmianie w spółce. - Widać, że zarząd spółki czyni pewne porządki - mówił Tadych. - Może nie tak do końca, ale jest to jakaś zmiana.

Zobacz też: W samo południe: Niezły biznes na seniorach. I to w szpitalu

Tadych poinformował także, że szpitalna spółka zanotowała stratę, która wyniesie około 400 tys. zł. - Novum-Med ma kapitał zapasowy - mówił Tadych i przypomniał, że skorzystanie z niego to jedyna szansa, aby spółka wyszła na zero. Zła wiadomość jest też taka, że szpital musi znaleźć w budżecie środki na wyposażenie budowanej części placówki. Problem w tym, że odbioru tak szybko nie będzie, a miał być przecież burzony budynek, w którym znajdowały się poradnie. Zawieszona jest też sprawa agregatu prądotwórczego, na który trzeba będzie znaleźć 150 tys. zł, bo na taki sprzęt pieniądze muszą być.

Starosta poinformował też o problemach z umowami i płatnościami związanymi ze szpitalną inwestycją. Okazało się, że kiedy po zejściu Budopolu z placu budowy wyłoniono kolejnego wykonawcę, podpisano nową umowę z bankiem, w którym znajdują się pieniądze z kredytu. W umowie była mowa o 1 proc. od faktury dla banku, a w specyfikacji przetargowej - nie. W czasie płatności za wykonaną usługę bank policzył więc sobie 30 tys. zł, które zostały potrącone z wypłaty wykonawcy.

Firma Inż-Tech poinformowała zarząd powiatu, że nie wiedziała o tym, że płatność pomniejszona zostanie o 1 proc wysokości faktury. Teraz pisma wymieniają ze sobą prawnicy.
- Niewykluczone, że sprawa może trafić do sądu - podsumował Tadych.

Była to pierwsza robocza sesja po rewolucji, jaka dokonała się w styczniu, kiedy odwołano starostę Tomasza Cyganka i wicestarostę Henryka Pawlinę. Obecny starosta Jarosław Tadych długo i dokładnie omawiał sprawozdanie ze swojej pracy w okresie międzysesyjnym. - Musicie się państwo do tego przyzwyczaić - mówił. - Stawiamy na jawność i nie chcę, żeby ktoś zarzucał nam, że o czymś nie poinformowaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska