Z chwilowymi przerwami - np. na początku tego tygodnia - z powodu deszczu, w Polsce trwają żniwa. Znaczny postęp zaawansowania zbiorów można było odnotować z pierwszy weekend sierpnia, pogoda sprzyjała. Do zbioru zboża czy rzepaku potrzebny jest rzecz jasna kombajn, a gdy nie mamy własnego, korzystamy z usług okolicznych rolników czy firm. Ile to kosztuje?
To Cię może też zainteresować
Cena za zmłócenie zboża. Ile kosztuje usługa kombajn z operatorem?
Dominują kwoty 300-350 zł za hektar. Taką podaje m.in. kombajnista z Wielkopolski. Ceny zależą m.in. od klasy kombajnu. Rolnik z Zachodniopomorskiego pisze, że przy stawce poniżej 350 za hektar drzwi od wiaty szkoda otwierać. "Za żyto polegnięte biorą 450-500 zł". "My bierzemy 270 za ha + paliwo", kolejna stawka: "400 za godzinę, a za hektar 200". Przykład stawki za kombajn w województwie mazowieckim: 330 od hektara, kombajn Claas z sieczkarnią.
Rolnicy nie zawsze zadowoleni z jakości koszenia i ceny za godzinę
Gospodarz z województwa dolnośląskiego: "U mnie Claasem małym kosił 4 ha owsa słabego 6 godzin i skasował 1600... a w tym roku sąsiad kosił od hektara powoli na spokojnie i z 1300 zł powie. Na godziny to ja dziękuję".
Rolnik: Wszystko zależy jaki kombajn i operator, obydwu stronom musi się opłacić. Kiedyś wziąłem takiego z łapanki, bo ten, co zawsze - się popsuł, to bizonem 1 ha słabej mieszanki kosił ponad 1.5 godz., a żebyście widzieli jak zakręty zbierał.
Opinia kolejnego rolnika: "Mam znajomego, który kosi z hektara i jedzie, nie patrzy na nic, aby tylko zgolić, a co za kombajnem i w zbiorniku, to szkoda gadać". "Nieważne czy za godzinę, czy za hektar, wszystko trzeba by policzyć, ważne, żeby było dobrze skoszone".
