Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Liga Obrony Kraju "Wataha". Mają wojskowe mundury, broń i celne oko. Jednak nie trzeba się ich bać!

Katarzyna Dworska
Liga Obrony Kraju "Wataha" to przede wszystkim stowarzyszenie sportowe, które specjalizuje się w strzelectwie.
Liga Obrony Kraju "Wataha" to przede wszystkim stowarzyszenie sportowe, które specjalizuje się w strzelectwie. Nadesłane
Wszystko zaczęło się trzy lata temu. Po wsi chodziły słuchy, że w opuszczonym budynku, z dala od ciekawskich, ludzkich oczu zadomowiła się zjawa lub inna strzyga. Trójka przyjaciół postanowiła to sprawdzić. Jak wymyślili, tak zrobili. Spędzili noc pośrodku żołędowskiego lasu.

. - Okazało się, że 90 procent strachu to wytwór naszej wyobraźni, a pozostałe 10, to kto wie - śmieje się Mateusz Mikulski, założyciel "Watahy".
Duchów co prawda nie spotkali, ale zamiast tego wpadli na pomysł założenia grupy. - Razem z Januszem Skotarczakiem i Aleksandrem Ritterem interesowaliśmy się survivalem i strzelectwem - opowiada Mikulski. - Lubimy przebywać w otoczeniu lasów. To jest nasz sposób na ucieczkę od codziennych problemów i zmartwień.

Nazwali się Grupą Zwiadowczo-Rozpoznawczą "Wataha" i rozpoczęli poszukiwania nowych rekrutów. W 2013 roku weszli w szeregi Ligi Obrony Kraju i zostali stowarzyszeniem sportowym. Dzisiaj można ich spotkać na gminnych festynach, gdy z dumą prezentują broń i uczą strzelectwa.
"Watahę" tworzy osiemnaście osób, w tym trzy dziewczyny. Mają od piętnastu do dwudziestu kilku lat. Na co dzień uczą się, studiują i pracują. - Przychodzą do nas młodzi ludzie, którym chcemy pokazać, że są fajniejsze sposoby na spędzanie wolnego czasu niż picie, branie używek i siedzenie przed komputerem - wyjaśnia Mikulski. - Staramy się zarażać innych swoją pasją i pokazywać, że ciekawe osoby można poznać nie tylko na imprezach, ale również zjazdach i zawodach.

Kilka dni temu uczestniczyli w V Kujawsko-Pomorskich Ćwiczeniach Jednostek Ratowniczych. A już wkrótce pomocą medyczną zajmą się na poważnie. - Planowaliśmy Sekcję Ratownictwa Medycznego od ponad roku, ale dopiero teraz udało się wszystko dopiąć na ostatni guzik - opisuje . - Cała "Wataha" będzie posiadała podstawowe przeszkolenie z zakresu pierwszej pomocy. Sekcja będzie szkolić i doskonalić umiejętności, aby móc sobie poradzić w różnych sytuacjach. Chociażby podczas imprez masowych, które zdarza się nam zabezpieczać.

Ich znakiem rozpoznawczym są mundury wojska polskiego z naszywką "Watahy" i beret z orzełkiem. Strzelectwa uczą się korzystając z pneumatycznych replik karabinów na plastikowe kulki, wiatrówek i glocków. - Karabinki pomagają wpajać podstawy bezpieczeństwa podczas posługiwania się bronią - tłumaczy chłopak. - Startujemy także w różnych zawodach.

Dołączyć do nich może każdy. - Wymagany jest tylko zapał i gotowość do pracy - zdradza Mikulski. - Każdy nowy członek musi spędzić noc przy ognisku w opuszczonym budynku, który nazwaliśmy Zoną. To taka tradycja, ponieważ to tam wszystko się zaczęło.

Ich najważniejszą misją jest pomoc innym. Od dwóch lat współpracują z bydgoskimi stowarzyszeniami "Dzielnych Los Wspomaga" i "Dziecięce Grafitti". - Spędzamy czas z ich podopiecznymi, którymi w większości są dzieci z niepełnosprawnością ruchową - dodaje. - Staramy się pokazać naszej młodzieży, że naprawdę niewiele potrzeba, aby podarować komuś odrobinę szczęścia.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska