https://pomorska.pl
reklama

Strajk sędziów. Wyroków nie będzie

Wczoraj sądowe korytarze świeciły pustkami. Większość wokand odwołano.
Wczoraj sądowe korytarze świeciły pustkami. Większość wokand odwołano. Fot. Tomek Czachorowski
Pan Kazimierz Galus stawił się wczoraj w sądzie, ale rozprawy nie było. Podobnie jak wielu innych wokand. Bo sędziowie strajkowali.

A dziś dalszy ciąg protestu.

- Moja sprawa ciągnie się już trzy lata. To przechodzi ludzkie pojęcie. I jeszcze do tego odwołanie rozprawy w ostatniej chwili - denerwował się Kazimierz Galus, którego wczoraj spotkaliśmy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy. - Nawet nie wiem, czy poinformują mnie o nowym terminie. Muszę sam zapytać w sekretariacie.

Zdezorientowanych osób było więcej. Kartki z informacją o zmianie terminu widniały jeszcze na innych drzwiach sal rozpraw. Jedna z nich nie pozostawiała wątpliwości, skąd to zamieszanie. Pod listą dziesięciu rozpraw dopisano: "Wokanda została zniesiona z uwagi na strajk sędziów".

Nie planowali orzekać
Część sędziów - wiedząc wcześniej o akcji strajkowej - nie planowała w tym terminie rozpraw. Tak było np. w Sądzie Okręgowym w Toruniu, gdzie wczoraj miało się odbyć osiem wokand, a dziś zaledwie cztery. Dla porównania, tydzień temu było ich 14.

- Nie było u nas sytuacji, aby rozprawy wyznaczone na dzień protestu zostały odwołane - zapewniała Beata Fenska-Paciorek, rzeczniczka toruńskiego SO.

Nie wszędzie sędziowie postępowali w ten sposób. W Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy odwołano wczoraj pięć wokand (w ramach jednej wokandy może odbywać się kilka rozpraw).

Terminy dwóch spraw zmieniono w Sądzie Rejonowym we Włocławku. Już wiadomo, że w tej placówce nie odbędzie się dziś sześć rozpraw.

Chcą wyższych pensji
Podczas protestu sędziowie nie orzekają, ale mają przygotowywać się do rozpraw, czytać akta spraw lub pisać uzasadnienia.

Domagają się m.in. ustalania ich pensji w oparciu o średnią krajową, a nie kwotę bazową.

- Kwota bazowa jest określana sztucznie przez władze - dowodzi Maciej Strączyński, p.o. prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". - Daje to rządzącym kontrolę nad pensjami. Na tle średniej krajowej nasze wynagrodzenia są najniższe od 1989 roku. Podstawowa pensja sędziego sądu rejonowego wynosi teraz około 3,5 tys. zł netto. Jest to za mało jak na tak odpowiedzialną funkcję. W dodatku obawiamy się, że rząd lub Sejm wstrzyma lub zmniejszy podwyżki, jakie zgodnie z obietnicą mielibyśmy otrzymać w 2009 roku. Już wiemy, że mamy dostać mniej niż mówiono w kwietniu.

Grzegorz Żurawski, rzecznik ministra sprawiedliwości, nie kryje oburzenia. Zapewnia, że żądania zostały spełnione i dodaje, że jest to "protest dla protestu".

- W 2009 roku sędziowie mają dostać 1100-1600 zł podwyżki. Rok później powinien zacząć obowiązywać system ustalania wynagrodzeń, oparty o średnią krajową lub najniższe wynagrodzenie - mówi Grzegorz Żurawski. - Sędziowie powinny pomóc nam w zmianach w prawie, a nie protestować. Takim postępowaniem nie zaszkodzą nam, ale petentom. A ci z pewnością nie poprą później przyznania im wysokich podwyżek.

Gdy skończą protestować sędziowie, w piątek mają rozpocząć swój strajk prokuratorzy.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gena
Gdyby był ministrem pan Ziobro byc może sędziowie by się opanowali i nie strajkowali. On by ich do roboty zagonił. Sedziowie są , niestety, bardzo rozwydżeni, brak im odrobiny honoru i sprawiedliwości społecznej mimo, że reprezentują, a chociażby powinni reprezentować wymiar sprawiedliwości. W praktyce to wielka obłuda, zakłamanie a niektóre wyroki nic nie mają wspólnego ze sprawiedliwością. Nieprawdą jest, że sędzia w Polsce jest niezawisły. Dominują znajomości, układy i korupcja wśród sędziów. Korupcja łączy sie w układy z prokuratorami. Szczególnie widać to w ferowaniu postanowień o utrzymaniu w mocy prokuratorskich postanowień o odmowie wszczęcia postepowania przygotowawczego i umorzeniu postępowania. W żaden sposób nie liczą się z pokrzewdzeniem pokrzywdzonego i jego zeznaniom złożonym przy zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa. Decyduje układ z prokuratorem i tolerancja dla nieróbstwa prokuratorów, "likwidowania" przyszłej pracy nad wyjaśnieniem elementów cyznu i jego sprawcy. Dla pokrzywdzonego zamyka to droge do dalszej sprawiedliwości bo te postanowienia sa już prawomocne i ostateczne. nawet, jesli ktoś sam złozy 9poprzez adwokata) akt oskarżenia do sądu to musi sie liczyć z tym, że kieruje go do tego samego sądu a przeciez "ręka rękę myje". Mimo, ze obracam sie w tym środowisku to wstydzę się tych układów i układzików sędziowsko prokuratorskich.
o
olo
wielu z nich strajkuje od dawna, olewa robotę, nie czyta akt, wyczynia "cuda" i bryluje w głupocie !!! i żadnej odpowiedzialności. Obecne zarobki są nieprzyzwoicie wysokie w stosunku do reprezentowanego poziomu. Poza SN nagminnie lekceważy się człowieka-poszkodowanego. Jak można dawać pieniądze miernocie, skoro sami nie potrafią i nie chcą dbać o zachowanie powagi urzędu. Te wyrzucanie ciężkich pieniędzy w błoto jest szkodliwe społecznie. W piątki sądy świecą pustkami "jaśnie państwa" , każdy uzbrojony w asystenta i sekretarkę nie musi nic robić poza orzekaniem, a i tak jeszcze nie chce się dranią przygotować do sprawy. Co do zarobków 4 tyś. to dla zaczynającego pracę. Przeciętna sędziego grubo przekracza 8 tyś. na rękę do tego nagrody kilka w roku oraz trzynasta pensja. A co z osłoną socjalną, emerytalną, nieusuwalnością nawet w skrajnych przypadkach nieprzydatności, pożyczką nieoprocentowaną na zagospodarowanie idącą w setki tysięcy. Dlatego żaden z nich nawet nie myśli o zmianie zawodu ! Czas wywierać nacisk na polityków o zmianę konstytucji i zrobienie porządku z tym towarzystwem! I na koniec, niezawisłości nie mylić z warcholstwem?
L
Linia_życia
Pracuję w sądzie i WIEM ile zarabiają sędziowie i za jaką pracę. A może ktoś wspomni o przywilejach jakie mają. O ilości dni urlopu, nienormowanym czasie pracy, nie płaceniu składek ZUS??? I do tego zarobki przekraczające dochody miesięczne 2 polskich rodzin.
Nic tylko strajkować.
W
WOŹNY SĄDOWY
LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ!!!! nie bądźcie tchórzami, odezwijcie się. Dla Sędziów tysiące, a dla nas woźnych i sekretarzy - URZĘDNIKÓW PAŃSTWOWYCH ochłapy. czy nie widzicie jaka to jest niesprawiedliwość w SPRAWIEDLIWYM SĄDZIE.
s
sekretarz
jesteśmy pracownikami Sądu.Lwią część roboty wykonujemy my i to my pracujemy na ich sukcesy.I to właśnie my wynagrodzani jesteśmy poniżej naszej godnośći A MY RÓWNIEŻ MAMY GODNOŚĆ. Proponuje nam się stanowiska na umowy jak za 'Welusia" stanowisko WOŹNY SĄDOWY,sekertarz jest szwaczką, ktora dziennie musi ręcznie cerówką zszyć tony akt.Ponadto taki "nic nieznaczący sekretarz" traci zdrowie pracując 6 h przy starych komputerach i jak to się ma do żądań Sędziów? My "SEKRETARZE" też jesteśmy ludzmi i też chcielibyśmy GODNIE ŻYĆ wykonując swoją ciężką pracę, ale o NAS Minister nie myśli. Wymaga się od nas wyższego wykształcenia przy pensji SPRZEDAWCY W SKLEPIE.
L
Leonard Borowski
Jeden ze znanych bydgoskich adwokatów, powiedział mi kiedyś abym jakiekolwiek pisma procesowe opracowywał w objętości nie większej niż 3 strony. Zdziwiony zapytałem, dlaczego ? On odrzekł na to, że wielu sędziów po prostu nie czyta dokładnie akt procesowych spraw z większą objętością dokumentów. SĄ PO PROSTU LENIAMI. To są jego słowa, z którymi nawet średnio rozgarnięty i uczciwy obserwator, powinien się zgodzić. Czym że bowiem innym jest fakt "zamierania" życia na korytarzach sądowych we wczesnych godzinach popołudniowych ? Systematyczne lekceważenie stron procesu oraz swoich podstawowych obowiązków polegających na punktualnym rozpoczynaniu poszczególnych rozpraw ? Mało tego, niektórzy z nich mają na tyle w sobie tupetu, że potrafią podczas rozprawy, pod adresem jednej ze stron, kierować swoje niewybredne, złośliwe i absolutnie nie przystające do roli sędziego, uwagi i opinie. I dlatego parafrazując słowa bydgoskiego sędziego sądu okręgowego W.Wojtasińskiego uważam, że dalsze finansowanie tak źle zorganizwanej instytucji, jaką jest sądownictwo, "... JEST CAŁKOWICIE BEZZASADNE..." Koniec cytatu. Diametralnie inną postawą cechuje się koleżanka sędziego Wojtasińskiego z tegoż sądu, SSO Hanna Daniel. Jest przykładem sprawiedliwego, uczciwie wykonującego swoje obowiązki sędziego. Wiem, że takich sędziów jest większość. Dlaczego zatem jest tak źle ?

Nie skrywana stronniczość to cecha dwojga orzekających z kolei w bydgoskim sądzie rejonowym. Tutaj czuje się wręcz atmosferę PRL-u.
I już na koniec. Prawo zabrania strajkowania urzędnikom państwowym. A czymże jest ta obecna akcja, jeśli nie strajkiem ? Czy sędziowie świadomie łamią prawo ? To oznaczałoby, że mamy już kraj pogrążony w anarchii. Jesli ktokolwiek uważa, że za mało zarabia, powinien zmienić miejsce pracy lub nawet zawód. Przypominam, że w RP obowiązuje PRAWO PRACY, a nie nakaz, jak za czasów Stalina. Zatem, w czym problem ?
G
Gość
Niezawisły sąd ma garnuszku i pod całkowita kontrolą polityków, ten bunt raczej słuszny?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Anomalie wyborcze w Grudziądzu. Zaskakujące wyniki w lokalach

Anomalie wyborcze w Grudziądzu. Zaskakujące wyniki w lokalach

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska