Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki pożar na Osowej Górze w Bydgoszczy. Znamy wstępną przyczynę! Straty oceniane na 30 mln zł

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Wstępnie uznano, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznych.
Wstępnie uznano, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznych. Tomasz Czachorowski
We wtorek 4 kwietnia przed południem wybuchł pożar w jednej z hal produkcyjno-magazynowej w Bydgoszczy. Ogień rozprzestrzenił się na na dwa kolejne budynki. O skali zagrożenia może świadczyć fakt, że dzień później na miejscu nadal pozostawał jeden zastęp straży pożarnej, a straty wyceniono na 30 mln zł.

Zgłoszenie o pożarze służby otrzymało o godzinie 10:05. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej, ale szybko okazało się, że to zbyt mało. Ogień, który pojawił się w hali firmy H&I Tekstile rozprzestrzenił się na dwa kolejne obiekty: budynek biurowy oraz halę wynajmowaną przez firmę Helgesen, zajmującej się produkcją wyspecjalizowanych zbiorników hydraulicznych.

– Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwsze zastępy już zastały sytuację pożarową bardzo mocno rozwiniętą. Ogień obejmował bardzo dużą powierzchnię konstrukcji i wyposażenia hal. Niezwłocznie zadysponowano kolejne siły i środki – w szczytowym, kulminacyjnym momencie jednocześnie działania prowadziło 25 zastępów i 80 ludzi – wyjaśnia Karol Smarz, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Pożar został uznany za opanowany przed 14. Ogień już się nie rozprzestrzeniał i nie zagrażał innym, sąsiednim budynkom. Strażacy skupiali się podczas swoich działań nie tylko na gaszeniu, ale również na obronie sąsiednich obiektów – w okolicy znajduje się wiele firm produkcyjnych. Choć skala pożaru jest ogromna (powierzchnia niemal 6000 m2), to gdyby wiatr wiał w przeciwną stronę, mogłoby dojść do jeszcze większego zagrożenia.

Wstępnie oszacowano straty na kwotę ok. 30 mln zł. Typowe dogaszanie trwało do 1 w nocy, ale nawet później na miejscu został jeden zastęp, który wykonywał m.in. drobne prace rozbiórkowe – uzupełnił Karol Smarz. Łącznie w akcji wzięło udział 38 samochodów straży pożarnej oraz 140 strażaków.

W środę na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego ds. pożarnictwa, policji oraz prokuratora. – Wstępnie oceniono, że najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Wiążącą będzie opinia sporządzona przez biegłego – informuje nas kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Na tę trzeba będzie zaczekać co najmniej kilka tygodni.

Postępowanie prowadzone jest pod kątem art. 163, paragrafu 1 Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w tym pożaru. W pożarze nikt nie ucierpiał, ale firmy poniosły duże straty finansowe. Właściciele mówią zgodnie, że teraz najważniejsze jest zadbanie o pracowników.

Wszystko spłonęło. Trudno mi o tym rozmawiać. Nie wiemy, co możemy zrobić w obecnej sytuacji z pracownikami – wszystkie maszyny zostały zniszczone. Bez sprzętu przeniesienie do innej hali jest niemożliwe – przekazuje nam Małgorzata Iżycka, współwłaścicielka firmy H&I Tekstile.

– Mieliśmy nowych klientów i zlecenia, a teraz nie mamy towaru, bo spłonął. Musimy coś wymyślić, przede wszystkim dla pracowników. Niektóre osoby pracowały z nami 30 lat. Łącznie zatrudnionych było ok. 80 osób. To oni teraz najbardziej potrzebują pomocy – stwierdza.

– Straciliśmy wszystko, cały park maszynowy. Od wczoraj działamy, żeby odbudować firmę. Wracam ze spotkaniami z wszystkimi naszymi pracownikami, płacimy od dziś postojowe. Nasi pracownicy są zabezpieczeni finansowo, to było dla mnie najważniejsze. Dostaliśmy dużo wsparcia od partnerów biznesowych – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Marcin Rybacki, prezes firmy Helgesen.

Gdy pracownicy firmy zauważyli pożar, natychmiast wezwali straż. Z budynku ewakuowało się 31 osób. Łącznie zatrudnionych jest tam 60 pracowników. – Mamy pewne strategie, myślimy, w jaki sposób przywrócić ciągłość produkcji. Nasz towar trafia na eksport. To, czego teraz potrzebujemy, to hala produkcyjna. Szukamy miejsca, gdzie moglibyśmy dalej działać – taka pomoc jest teraz najistotniejsza – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielki pożar na Osowej Górze w Bydgoszczy. Znamy wstępną przyczynę! Straty oceniane na 30 mln zł - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska