https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy apelują, by gmina zapłaciła im za pracę, gdy pomagali po nawałnicy

Monika Smól
Kijewscy strażacy podkreślają, że za wyjazdy do pomocy po  nawałnicy - także w sąsiednich gminach - należą im się pieniądze
Kijewscy strażacy podkreślają, że za wyjazdy do pomocy po nawałnicy - także w sąsiednich gminach - należą im się pieniądze OSP Kijewo Królewskie
Kijewscy strażacy podkreślają, że za wyjazdy do pomocy po nawałnicy - także nie w ich, ale również w sąsiednich gminach - należą im się pieniądze.

- Pomagaliśmy przy nawałnicy, należą się nam pieniądze za udział w akcjach - mówi Sławomir Stachewicz. - A gmina nie chce zapłacić. Wójt zaprzecza.

- Właśnie dotarła od nas wiadomość, że chwaląca się znakomitymi wynikami finansowymi nasza najbogatsza w powiecie gmina, postanowiła nie zapłacić swoim strażakom m.in. z OSP Kijewo Królewskie za udział w usuwaniu skutków nawałnic w powiecie sępoleńskim - mówi Sławomir Stachewicz. - Zapłacą tylko za działania w gminie. Taka solidarność z osobami poszkodowanymi w tych nawałnicach. Co jeszcze są w stanie wymyślić nasi włodarze aż się boje.

Kijewscy ratownicy mają za sobą trudny rok, ale i sukcesy

Zdaniem strażaka to wójt i skarbnik chcą zaoszczędzić.

Należy się 12 zł za godzinę

- Szukali pieniędzy na ten cel w Komendzie Wojewódzkiej PSP, jednak tam spotkali się ze zdziwieniem, bo jednostki KSRG działają na terenie gminy, powiatu, kraju i jak zajdzie taka potrzeba zgodnie z podpisana umową przy wstępowaniu do KSRG - dodaje Stachewicz. - Uchwała rady gminy obliguje ten samorząd do wypłaty 12 złotych na godzinę przy działaniach bojowych oraz 5 złotych za godzinę - przy szkoleniach. Pani skarbnik ma jednak widocznie inną interpretację tej uchwały i wypłaca za te akcje, które uważa za stosowne.

Wójt gminy Kijewo Królewskie twierdzi, że strażak kłamie. A ostatnią sesje w gminie mieli 9 listopada.

- Jak wiadomość z sesji mogła dotrzeć do zainteresowanego sprawą dopiero teraz? - zastanawia się Mieczysław Misiaszek. - Poza tym, drugim kłamstwem jest to, że nie płacimy i nie chcemy wypłacić jakiś pieniędzy za wyjazdy poza teren gminy. Dostają zapłacone za wszystkie akcje, które wykazują. Gmina nie ma wyjścia - ustawa obliguje ją do wypłaty tych pieniędzy.

Zawsze regulują rachunki

Wójt wskazuje na to, że zachowanie druhów jest nieetyczne.

- W mediach podkreślają, że jeżdżą na akcje jako wolontariusze, a teraz wystawiają gminie rachunek? - ocenia wójt. - Sami chcieli jechać pomagać, nikt ich nie wysyłał. Chcą robią sobie dobry pijar, a gmina ma płacić. Dziwi mnie postawa tym bardziej, że 12 złotych za godzinę dla każdego strażaka to nie są pieniądze dla jednostki, a trafiające do prywatnych portfeli. Kosztuje to nas około 100 tys. złotych rocznie.

Wójt pyta, kiedy strażakom nie zapłacili za pracę? I od razu odpowiada, że zawsze płacą.

- Nie podobają mi się przepisy dotyczące OSP - przyznaje wójt. - To chore, że państwowa straż wysyła ochotników do działań, a płacić za to druhom musi gmina z budżetu. Powinien im płacić ten, kto ich dysponuje do zadania. Fajnie kieruje się do pracy kogoś, komu płaci ktoś inny. Też bym chętnie rozdzielał ludziom robotę, gdybym nie musiał im potem zapłacić.

Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju - 30.11.2017

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sławek S

  Przedmiotowe działania j/w dot. wypłat ekwiwalentu również dotyczą druhów z OSP Brzozowo którzy  udzielali pomocy po nawałnicy  tamtejszym mieszkańcom -  zostali zadysponowani przez PSP i należny się druhom zapłata która do dnia dzisiejszego (z tego co jest mi wiadomo) nie została wypłacona. 

S
Sławek S
W dniu 17.12.2017 o 21:46, Karolina napisał:

Pan Stachowicz nie budował remizy w Kijewie, bo to wybudowane jest przez gminę i z jej środków. Z tego co wiem w Brzozowie budują wyłącznie ze składek samych strażaków oraz z niewielką dotacją z Warszawy. Gmina dała kilka razy pracowników interwencyjnych. Tu nie ma porównania. Dostać gotowe i poczynić drobne prace w rozbudowie a budować zupełnie od podstaw. Faktycznie, pan Stachowicz dużo robi dla swojej jednostki a przecież jest komendantem powiatowym, więc chyba trochę szerzej powinna sięgać jego gospodarska ręka...

Właścicielem obiektu gdzie mieści się remiza należny do UG mimo że to strażacy w czynie społecznym w 1976 roku  wybudowali ten cały obiekt a nie gmina.Rozbudowa kosztowała nas 12 tyś złotych to prawie  tyle ile gmina przekazuje na utrzymanie  gotowości bojowej  dla naszej jednostki na cały rok. Wiec to spore pieniądze jak dla naszej jednostki.Gmina nie dała na ten cel nawet 1 złotówki. Cześć środków zostało opłacone z pieniędzy składkowych naszych strażaków.Nasza gmina nie jest przychylna strażakom wiec nie przekazała na ten cel dla druhów z Brzozowa żadnych pieniędzy. Jako komendant gminny nie ma wpływu na przydzielanie środków finansowych.

o
obserwator życia

Chwileczkę, jakie pieniądze? Przecież totalna opozycja krzyczała, że pracują wolontariusze, spontanicznie przyjeżdżają i pomagają ludziom. Ja od razu w to nie wierzyłem i pomyślałem, że pomoc owszem, ale za pieniądze a nie w formie wolontariatu. I miałem rację a totalna chciała się tylko wypromować.

K
Karolina
Pan Stachowicz nie budował remizy w Kijewie, bo to wybudowane jest przez gminę i z jej środków. Z tego co wiem w Brzozowie budują wyłącznie ze składek samych strażaków oraz z niewielką dotacją z Warszawy. Gmina dała kilka razy pracowników interwencyjnych. Tu nie ma porównania. Dostać gotowe i poczynić drobne prace w rozbudowie a budować zupełnie od podstaw. Faktycznie, pan Stachowicz dużo robi dla swojej jednostki a przecież jest komendantem powiatowym, więc chyba trochę szerzej powinna sięgać jego gospodarska ręka...
K
Karolina
Pan Stachowicz nie budował remizy w Kijewie, bo to wybudowane jest przez gminę i z jej środków. Z tego co wiem w Brzozowie budują wyłącznie ze składek samych strażaków oraz z niewielką dotacją z Warszawy. Gmina dała kilka razy pracowników interwencyjnych. Tu nie ma porównania. Dostać gotowe i poczynić drobne prace w rozbudowie a budować zupełnie od podstaw. Faktycznie, pan Stachowicz dużo robi dla swojej jednostki a przecież jest komendantem powiatowym, więc chyba trochę szerzej powinna sięgać jego gospodarska ręka...
K
Karolina
Strażacy
F
Franciszek (lat 60)

To smutne, że nikt nie docenia tego ile zrobił dla OSP i Kijewa Pan Stachewicz. Wystarczy popatrzeć na OSP w Kijewie, a na przykład na OSP w Brzozowie, gdzie od tylu lat nie potrafią wybudować remizy, a OSP lansuje się przy okazji mikołajek. Nie potrafią też poprzeć działań Pana Stachewicza. Ciekawe dlaczego? Wszyscy powinni brać przykład z Pana Stachewicza, który potrafi walczyć o swoich strażaków i dobre imię jednostki. Stachewicz to profesjonalista, człowiek na poziomie, szkoda, że wójt tego nie docenia i pisze, że kłamie. 

S
Sławomir Stachewicz

Nikt mnie nie nazywał kłamcą publicznie... staram się zawsze mówić prawdę tym bardziej że pełnię różne funkcje społecznie i gdybym był „wielokrotnym kłamcą” to straciłbym wiarygodność wśród ludzi którzy mnie wybierali na dane stanowiska -ale to wyjaśnimy sobie mam taką nadzieję niebawem z Panem Wójtem.

Co do sprawy zaległych pieniędzy bo to jest istotą tego problemu to :

Zgodnie z uchwał a Rady gminy (UCHWAŁA NR XXVII/156/2010 RADY GMINY KIJEWO KRÓLEWSKIE z dnia 18 stycznia 2010 r. w sprawie ustalenia wysokości ekwiwalentu pieniężnego dla członków ochotniczych straży pożarnych funkcjonujących na terenie Gminy Kijewo Królewskie – treść uchwały w Internecie) Z treści tej uchwały wynika jakie obowiązki leżą po stronie gminy w tym zakresie. Ekwiwalenty są wypłacane (zgodnie z ustawą powinny być wypłacane ) w całym kraju strażakom OSP. Skoro Pan Wójt twierdzi iż wypłacanie ekwiwalentu  wynika wprost z przepisów prawa i ma taki obowiązek wypłacenia tych pieniędzy to zadaje pytania po co sporządzanie oddzielnej listy?  wypłacany jest tylko ekwiwalent za działania na terenie naszej gminy, pomijając wypłaty za działania na terenie powiatu sępoleńskiego tak informacja została nam przekazana z gminy. Z tego wynika że nie są w tym przypadku przestrzegane zapisy uchwały j/w.

Dobrym rozwiązaniem jest poszukiwanie pieniędzy z innych źródeł ale to powinno być realizowane po wypłaceniu tych środków do których gmina jest zobowiązana w wyznaczonym terminie i dopiero starać się o ewentualną refundacje. Najwyraźniej komuś zależało na tym by kolejny raz wprowadzać zamieszanie związane z OSP- tylko po co skoro przepisy stanowią jasno j/w.

Jako jedyna gmina w województwie zaczęto tworzyć nikomu niepotrzebne problemy, szukając pieniędzy na pokrycie tych zobowiązań a to z KW PSP w Toruniu , a to od Urzędu Wojewódzkiego itp. Chwała Pani Skarbnik że dba o finanse gminy ale najpierw trzeba wywiązywać się ze zobowiązań zgodnie z zapisem uchwały na następie jeśli będzie taka potrzeba i możliwości szukać refundacji. Takimi działaniami jesteśmy ośmieszani jako OSP w oczach PSP, innych normalnie działających jednostek OSP i gmin – mam tylko nadzieję że nie oto chodziło pomysłodawcy ale wyszło właśnie tak.

Nie chcemy dodatkowych pieniędzy chcemy tylko to co nam się zgodnie z ustawą i uchwałą należny.

Na poczet tych pieniędzy już ich cześć strażacy przekazali poszkodowanym w postaci gotówki lub w postaci przedmiotów pierwszej potrzeby które łącznie z darami przekazanymi przez mieszkańców naszej gminy dwukrotnie(za darmo) dowoziliśmy do miejscowości gdzie prowadziliśmy przez 3 pierwsze doby działania ratownicze. Informacje w tej sprawie są na FB i audycji radia PIK. To po pierwsze a po drugie z pieniędzy które wg. Pana Wójta strażacy zabierają do prywatnej kieszeni ( gdyby nawet tak robili to takie ich prawo zgodnie z ustawą i nikomu nie powinno się zaglądać do prywatnych kieszeni), strażacy pozostawiają pieniądze by utrzymać młodzieżową drużynę pożarniczą na które nikt nie daje żadnych pieniędzy na ubrania, zbiórki, biwaki itp. Wykorzystywane są na utrzymanie naszych pomieszczeń. Ponadto strażacy wydali swoje pieniądze na remont garażu dla Forda na które gmina nie dała żadnych pieniędzy mimo pism i próśb itp. wiec taka jest prawda ...nikt nie robi sobie z tego źródła utrzymania...nigdy tak nie było .....Pan Wójt dobrze o tym wie więc nie wiem dlaczego opowiada takie rzeczy nieprawdziwe - to przykre jeśli tak myśli.....

Zdumiony jestem niesamowicie wypowiedzią Pana Wójta z takim stażem na tym stanowisku który twierdzi że „ten kto dysponuje jednostkę do działań powinien pokrywać koszty z tym związane”(po tej wypowiedzi możemy wnioskować iż z takiego toku rozumowania są nasze ciągłe kompoty z finansami w jednostkach na terenie naszej gminy Pan Wójt ma poczucie krzywdy że musi płacić strażakom- „skoro to wolontariusze to niech pracują i się narażają za darmo”

Przypominam dla jasności sytuacji - do wszystkich działań jesteśmy dysponowani przez PSK PSP bez względu na miejsce zdarzenia. Z tej wypowiedzi wynika że PSP powinna pokrywać wszystkie koszty związane z naszymi działaniami -bo oni nas każdorazowo dysponują …..??

 

Do działań na terenie powiatu sępoleńskiego zostaliśmy o godzinie drugiej w nocy po przejściu nawałnicy zadysponowani przez PSP Chełmno na polecanie Wojewódzkiego Stanowiska Kierowania KW PSP w Toruniu - wiec nie wiem kto opowiada takie nieprawdziwe rzeczy Panu Wójtowi a Pan Wójt informuje opinie publiczną na łamach prasy "że sami sobie strażacy wymyśliliśmy wyjazd wyjechali a teraz chcą pieniądze od gminy". Do wszystkich działań związanych z nawałnicą byliśmy dysponowani przez PSP.

I kto tu mija się z prawdą??

Zaskakującym jest zdziwienie Pana Wójta że dopiero teraz dotarła wiadomość do nas o tym że nie otrzymamy na chwilę obecną pieniędzy za działania w powiecie sępoleńskim gdzie sesja była 9 listopada. Byliśmy tylko na pierwszej części sesji gdzie prosiliśmy radnych o dodatkowe pieniędzy na utrzymanie gotowości bojowej bo groziło nam całkowite zawieszenie działalności z uwagi na brak środków na paliwo ubezpieczenie.

Radni przychylnie po naszych prośbach potraktowali ten wniosek i dzięki Pani Skarbnik oraz Pani Przewodniczącej Rady Gminy przekazali potrzebne środki.

Natomiast nie było mowy o wypłatach ekwiwalentu w czasie naszej obecności, informacja dotarła do nas w poniedziałek 04-12-2017 r. że jest ekwiwalent za III kwartał ale tylko za działania na terenie naszej gminy …z pominięciem działań w powiecie sępoleńskim.

Co do nieetycznego zachowania naszych strażaków co zarzuca nam Pan Wójt ….. no cóż może i jesteśmy nieetyczni i niemoralni że w środku nocy pozostawiliśmy rodziny niektórzy na trzy doby bez kontaktu telefonicznego dezorganizując życie rodzinne ,zawodowe i pojechaliśmy nie myśląc o niczym innym jak tylko o udzielaniu pomocy na tyle na ile w danej chwili mogliśmy i na ile starczało nam sił i sprzętu tym których dotknęła wielka niespodziewana tragedia czasami najgorsza tragedia w życiu -no to to można tak nazwać ma Pan rację.

Jednak nie dbamy o tz. pijar jak Pan Wójt nazwał to po prostu ludzie do których dotarliśmy z pomocą czasami wspierali nas dobrym słowem „dziękujemy” „uratowaliście nam dom” itp. Częstowali  nas mimo zawalonych, zalanych budynków gorącą  herbatą by w ten sposób nam pomóc w pracy i to te osoby wypowiadały się później na nasz temat w radiu PIK i FB itp. bez naszego udziału to chyba trudno nazwać dbaniem o pijar, działając nikt nie myśli o tym że ktoś gdzieś nas będzie chwalił. Nie po to udzielamy pomocy.

Reasumując bardzo nam przykro że tak jesteśmy postrzegani przez naszych włodarzy. Wydawało by się że sporo zrobiliśmy w ostatnich latach dla naszej lokalnej społeczności jako OSP. Staramy się jak tylko jest to możliwe zawsze w przypadku jakikolwiek i gdziekolwiek zaistniałego zagrożenia pomagać naszym mieszkańcom -gminy , powiatu , województwa i jak będzie tak potrzeba na terenie sąsiednich województw tam gdzie zostaniemy zadysponowani przez PSP. Taka jest nasza strażacka powinność „Bogu na chwałę ludziom na ratunek” tak jest od ponad 100 lat i mam nadzieję że będzie tak dalej. Naszym zdaniem Pan Wójt powinien być dumny że to właśnie strażacy z jednostek z terenu naszej gminy jako piersi pomagali potrzebującym w tej tragedii.

Przykro nam że niektórzy postrzegają nasze wysiłki jako złe i nietyczne!!!!

 
P
Piotr

I bardzo dobrze, że nie zapłacił. Zgodnie z art. 23 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie przeciwpożarowej, jednostki ochrony przeciwpożarowej, o których mowa w art. 15 pkt 1a-6 i 8 (a więc i OSP), mają obowiązek uczestniczyć, na wezwanie Państwowej Straży Pożarnej, w działaniach ratowniczych poza terenem własnego działania. W takich przypadkach koszty związane z działaniami ratowniczymi są zwracane tym jednostkom z budżetu państwa. Czyli nie z budżetu gminy, Proste i jasne

 

K
Ktoś
Ciekawa jestem czy wójt chciałby pracować tyle godzin po nawalnicy może jeszcze z uśmiechem na ustach? Zostawili wszystko i jechali ratować poszkodowanych a wójt pisze ze nie musieli? Co za mobilizacja szok
G
Gość

Teraz widzicie kogo wybraliście.... buraka buca chama  .... sobie nabija kabone a innym zapłacić nie chce to co im się należy .... 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska