- Rozpoczęliśmy wspólnie czynności kontrolne w budynkach administrowanych przez Miejski Zakład Komunalny - informuje młodszy kapitan Karol Cachnij, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu.
Do zdecydowanych działań zmusiły strażaków dwa pożary piwnic, jakie wybuchły ostatnio na golubskim rynku. Kontrolerzy sprawdzili dziewięćdziesiąt budynków administrowanych przez MZK zarówno w Golubiu, jak i w Dobrzyniu. Wyniki okazały się zatrważające.
Jedna wielka prowizorka
- W ogromnej większości budynków pomieszczenia piwniczne nie odpowiadają aktualnie obowiązującym przepisom przeciwpożarowym i budowlanym - tłumaczy Cachnij.
W szczególności uwagę zwracają drewniane, łatwopalne boksy, które strażacy zlokalizowali w 25 procentach skontrolowanych gmachów. W przerażenie wprawiały również prowizoryczne instalacje elektryczne.
- Niemal we wszystkich obiektach instalacje były przeciążone - mówi młodszy kapitan. Wszystko to razem wzięte stanowi poważne ryzyko pożaru. Ten mógłby okazać się bardzo groźny. Większość budynków administrowanych przez MZK to kamienice tworzące zwartą zabudowę (tak jest na przykład na rynku w Golubiu). Podczas pożaru ogień może objąć kilka gmachów.
Prawo nie działa wstecz
Aby poprawić sytuację potrzebne jest natychmiastowe i zdecydowane działanie. Należy między innymi wymienić żyły główne przewodów elektrycznych. To jednak wiąże się z kosztami. Straż Pożarna wydała dwie decyzje administracyjne zobowiązujące do przeprowadzenia badań instalacji oraz usunięcia tzw. prowizorek. Drewniane boksy mogą zostać. W tym przypadku nie można nikomu niczego nakazać. Przepisy przeciwpożarowe uległy zaostrzeniu już po ich wybudowaniu.
- Pomimo to należałoby zastanowić się nad obudowaniem drewnianych elementów płytami ognioodpornymi - radzi Karol Cachnij.
Biznes
