Historia działalności strażaków w Fordonie sięga końca XIX wieku, bo jej początki datuje się na rok 1859. Jednostka strażaków ochotników została ostatecznie rozwiązana w 1983 roku.
Musiało minąć 35 lat, by doszło do reaktywacji jednostki. Ochotnicy zaczynali praktycznie od zera, nieco ponad rok temu. Regularnie gromadzą potrzebny sprzęt, kompletują załogę - obecnie liczy 28 osób. Mają już za sobą udział w pierwszych akcjach.
Pod koniec lipca OSP Fordon otrzymała dotację od Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. - Cieszymy się, że nasza jednostka znalazła się wśród tych wskazanych przez Komendę Wojewódzką PSP - mówi Rafał Adamczewski, prezes OSP Fordon.
10 tysięcy złotych, jakie trafiło do ochotników, pozwoli na kupno nowego sprzętu: armatury wodno-pianowej oraz detektora prądu przemiennego.
Pod koniec lipca strażakom z Fordonu udało się również uporać z remontem Lublina, jak na razie jedynego samochodu, jakim dysponuje jednostka. Został przekazany w kwietniu przez OSP Radziszów.
Podczas remontu Lublin otrzymał zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz nowy lakier. - Poza tym wykonaliśmy kompleksową konserwację całego podwozia, zamocowano podsufitkę pod całością pojazdu, wyczyszczono silnik oraz przestrzeń wokół jak i w komorze silnika - wymienia Rafał Adamczewski.
Na zakończenie prac Lublinek, jak mówią o nim pieszczotliwie strażacy, dostał dywaniki, „choinki” zapachowe, metalowe progi zabezpieczające nową podłogę oraz nowy modulator od sygnalizacji świetlno - dźwiękowej.
Lada dzień ukaże się także film stworzony ze wszystkich zdjęć oraz nagrań, które zostały wykonane podczas remontu wozu, od kiedy auto dotarło do jednostki. Pojazdowi zostały też nadane numery operacyjne. Natomiast nadanie kryptonimu radiowego daje pełną dyspozycyjność wozu OSP Fordon do działań.
- Marzy nam się też kolejny pojazd dla naszej jednostki - średni wóz gaśniczy - zdradza Rafał Adamczewski.
I dodaje, że wciąż rozmawiają z gminami, gdzie z jednostek OSP wycofywane są wozy. - Nie zniechęcamy się, chociaż zapytania wysłaliśmy do ok. 4 tysięcy jednostek - wyjaśnia Adamczewski.
We wrześniu planowane są natomiast uroczyste obchody 160-lecia strażaków w Fordonie. - Z tej okazji marzy nam się własny sztandar - mówi prezes OSP Fordon.
Wkrótce na łamach „Pomorskiej” szczegóły, jak pomóc ochotnikom w spełnieniu tego marzenia.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
