Strażacy opanowali wyciek amoniaku w przetwórni [galeria]

Z czasem zostały wezwane wszystkie jednostki w powiecie znajdujące się krajowym systemie ratowniczo gaśniczym. Tak poważne zaangażowanie sił i środków nie było bynajmniej na wyrost.
Istniało zagrożenie rozprzestrzenienia się amoniaku na wschodnią część miasta. Służby uruchomiły system ostrzegania, a w mieście rozpoczęto przygotowania do ewakuacji. Wokół zakładu rozstawiono kurtyny wodne, które ograniczały skażenie atmosfery. To działanie wymagało podania ogromnych ilości wod nawet kilku tysięcy litrów na minutę!
Na szczęście to tylko ćwiczenia, ale strażacy muszą być przygotowani na takie sytuacje, dlatego nieodzowne są szkolenia polegające nie tylko na reakcji na zagrożenia, ale przede wszystkim współdziałania wielu służb.

Straż z całego powiatu

W akcji uczestniczyły nie tylko jednostki straży pożarnej z Tucholi, ale również druhowie z OSP z Bysławia, Cekcyna, Gostycyna, Kęsowa, Lubiewa, Legbąda, Śliwic, Raciąża oraz Wielkiego Mędromierza. Niektórzy z nich już nie raz byli na takich ćwiczeniach. A ponieważ siąpił deszcz i dokuczał wiatr, to przygotowali się również i na to. Gdy ćwiczenia miały się już ku końcowi, z wnętrza wozu jedna z ekip OSP wyciągnęła... butelki z wodą, kawę i czajnik elektryczny. No przecież trzeba się ogrzać, ale to tylko kwiatek do kożucha a zarazem zdrowy pragmatyzm.

A już poważniej - nie były to tylko ćwiczenia strażaków - do takiej akcji niezbędna była obecność policji, lekarzy, inspekcji sanitarno-epidemiologicznej, pogotowia gazowego. W gminie został uruchomiony sztab kryzysowy, współdziałali w nim także pracownicy miejskiego i powiatowego zarządzania kryzysowego. Wszystkie służby spisały się na medal, chociaż na pewno z ćwiczeń każda z nich wyciągnie swoje wnioski.