https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strongmen wśród strażaków

Tekst i fot. Dariusz Guzowski
Dotychczas st. kapitan Zbigniew Miciak znany był jako biegacz i chodziarz, startujący w licznych zawodach w kraju i zagranicą.

Teraz strażak z Golubia-Dobrzynia zainteresował się nową dyscypliną sportu. Wziął udział w zawodach TFA, co znaczy "Najtwardszy Strażak". Z Austrii przywiózł pierwsze miejsce w swojej grupie. W kategorii open na 83 startujących był 25.

Twardy i szybki

"Najtwardszy strażak" to wielobój strażacki, w którym liczy się szybkość, siła, wytrzymałość i umiejętności typowe dla strażaków. Zawody składają się z czterech etapów, w których wykonywanych jest kilka konkurencji. Zawodnicy rozwijają jednocześnie dwa węże strażackie na odcinku 80 metrów, trasę pokonują biegiem z kilkunastokilogramowym aparatem tlenowym na plecach. Następnie zwijają węże i przechodzą do następnego etapu. Dalej wykonują 100 uderzeń sześciokilogramowym młotem, aby zaraz później przenosić w 10-metrowym tunelu dwa 20-kilogramowe pojemniki. Tunel wysoki jest na 1,2 metra. Zadanie wykonuje się biegiem. Kolejna próba to przenoszenie na barkach 80-kilogramowego manekina wypełnionego piaskiem. Aby przebiec z nim stumetrowy odcinek, trzeba najpierw samemu wrzucić go sobie na plecy.

Wielu odpada

Na tym nie koniec, ci którzy nie odpadną, walczą dalej. Pokonują ponad trzymetrową ścianę, na którą wspinają się po linie. W trzecim etapie przenoszą drabiny strażackie, które ustawiają przy wieży. Na drugie piętro wchodzą również z dwoma pojemnikami ważącymi po 20 kilogramów. Zadaniem na wieży jest wciąganie wężów strażackich do góry. Z innymi pojemnikami pokonują specjalne schodki i podest. Na koniec zostaje jeszcze wbiec, cały czas z aparatem tlenowym na plecach, na 12 piętro wieżowca.

- Na zawody do Siegendorfu pojechałem z kolegami z Komendy Miejskiej w Toruniu - mówi Zbigniew Miciak. - Dzięki jej komendantowi brygadierowi Kazimierzowi Stafiejowi i wsparciu ze strony komendanta Pawła Warlikowskiego, mogłem spróbować nowej dyscypliny. To typowo strażacka próba dla naprawdę twardych zawodników.

Czas na mistrzostwa

Wyjazd do Austrii był próbą sił przed mistrzostwami TFA, które w sierpniu odbędą się w Liverpoolu. Tam też nie zabraknie Zbigniewa Miciaka.

- Do tego startu właściwie się nie przygotowywałem, tu procentują codzienne treningi, głownie bieganie - mówi Zbigniew Miciak. - I oczywiście z biegania nie rezygnuję. Dlatego teraz przygotowuję reprezentację naszej jednostki do wojewódzkich zawodów w biegach przełajowych. Te w tym roku zorganizowane zostaną w Golubiu-Dobrzyniu.

Mistrzostwa odbędą się 13 czerwca, a Zbigniew Miciak w międzyczasie startuje w innych zawodach. Tydzień temu wywalczył 1 miejsce w kategorii wiekowej 45-55 podczas XXIV Chojnickiego Biegu Strażackiego.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość

To chyba pan Miciak sobie sam pisze ,buhahaha

G
Gość
W dniu 14.05.2008 o 21:41, Gość napisał:

Panu Miciakowi życzę dalszych sukcesów:)

G
Gość
Panu Miciakowi życzę dalszych sukcesów:)
~Obiektywny~
Czytam o sukcesach Pana Miciaka i widzę , że tak wielkich sukcesów
nikt nie przyjmuje do wiadomości a szczególnie ci , którzy odznaczają siebie samych.

Obiektywny
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska