Całe zajście miało miejsce w okolicach ul. Wyszyńskiego w Mińsku Mazowieckim. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś z okna bloku strzela z wiatrówki do ludzi.
Okazało się, że ktoś kilka razy strzelił do dwudziestokilkuletniego mężczyzny, który siedział na ławce przed blokiem. Na szczęście ani razu nie trafił, więc pokrzywdzony nie odniósł żadnych obrażeń. Usłyszał jednak świst kul przelatujących w jego pobliżu. Natychmiast powiadomił funkcjonariuszy – mówi Onetowi asp. Marcin Zagórski z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.
Mundurowi ustalili z którego mieszkania padły strzały. 24-latek posiadał w mieszkaniu:
pistolet pneumatyczny wraz z magazynkiem i pudełkiem śrutu,
kastet.
Sprawca miał w organizmie blisko 0,8 promila alkoholu.
24-latek nie podał powodów swego zachowania. Wszystko wskazuje na to, że na swoją ofiarę wybrał przypadkową osobę. Nie mamy informacji, by w jakikolwiek sposób chciałby się zemścić czy odegrać za coś akurat na tym człowieku – tłumaczy Marcin Zagórski.
24-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: Onet.pl.
