Od połowy lat 90. kwiaciarki z Rynku handlują w budkach zaprojektowanych przez Andrzeja Ryczka.
Ładunek**intelektualny
Jednak zdaniem Andrzeja Szmaka, dyrektora magistrackiego wydziału promocji i informacji są one brzydkie, ale przede wszystkim niefunkcjonalne. - Latem jest w nich gorąco, zimą zimno, brakuje miejsca do ekspozycji kwiatów - _wylicza Szmak.
Stąd wziął się pomysł rozpisania konkursu na projekt nowych budek. - Toruńscy architekci, w tym pracownicy Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, stwierdzili, że pogodzenie wymagań konserwatorskich i funkcjonalnych jest niemożliwe - twierdzi dyrektor.
Do rywalizacji zgłoszono 16 prac. - Zawierały one spory ładunek intelektualny, ale większość propozycji nie przystawała do charakteru Rynku _- tłumaczy Lech**Narębski, miejski konserwator zabytków.
15 tysięcy za sztukę
W związku z tym nie przyznano pierwszej nagrody. Drugą otrzymał Krzysztof Kaniewski z Ciechocinka, za projekt budek, które swoim rytmem powtarzałyby sekwencję wnęk Ratusza Staromiejskiego, na tle którego by stały. Tyle, że poza innym rozwiązaniem dachu narysowane przez Kaniewskiego budki jako żywo przypominają zaprojektowane przez Ryczka. Powierzchnia do ekspozycji kwiatów jest niewiele większa od obecnej. Nie wiadomo również czy uda się rozwiązać problem ogrzewania i wentylacji sklepików. Za to budki Kaniewskiego okazały się w realizacji najdroższe - 15 tys. zł za sztukę.
- Dlatego realizacja tego pomysłu będzie możliwa dopiero po jego ewentualnym dopracowaniu. Część kosztów poniosłoby miasto - _tłumaczy Szmak.
_Jury przyznało też trzy wyróżnienia. Otrzymali je m.in., za łatwość usuwania i funkcjonalność, autorzy pomysłu budki przypominającej dwa olbrzymie kartony na buty. Jeden wsunięty w drugi.
Koszt konkursu - 8 tys. zł poniosła gminna spółka "Miasto-Handel", zawiadująca gminnymi targowiskami, czyli podatnicy.
