Trzy, cztery miesiące poświęciłam panu Henrykowi Rybackiemu. Było warto - opowiada z entuzjazmem Magda Grzymkowska, uczennica gimnazjum gminy Brzuze.
Magda znalazła się w gronie laureatów konkursu "Losy Bliskich i losy Dalekich - życie Polaków w latach 1914-1989". Sukces odniosła dzięki stworzeniu biografii przedwojennego kierownika powszechnej szkoły w Ostrowitem.
Henryk Rybacki był społecznikiem, żołnierzem kampanii wrześniowej. Przebywał w oflagu (niemieckim obozie jenieckim) w Itzchae, Sanbostel, Lubece i od 1942 roku w obozie w Woldenbergu.
Stos rósł
- Miałam do dyspozycji dokumenty, zdjęcia. I wsparcie Małgorzaty Nowak z Pucka, córki bohatera mojej pracy - podkreśla Magda. - Kontaktowałyśmy się telefonicznie. Ba, pani Nowak była tak życzliwa, że przesłała mi pocztą wszelkie materiały Podczas pisania działałam na zasadzie po nitce do kłębka. Zaczęłam od przewertowania kronik SP w Ostrowitem. Kopalnią wiedzy okazała się rodzina i znajomi Henryka Rybackiego. Pomógł również pan Świderski z Kikoła, posiadacz pamiątek z obozu w Woldenbergu.
Rosnący stos dokumentów Magda trzymała na swoim biurku. Wciąż przekładała je, by zachować chronologię.
Bywały chwile zwątpienia.
- W końcu to był ogrom pracy - wyjaśnia. - Zrezygnowałam z masy przyjemności, nawet dla znajomych nie miałam wolnej chwili. Teraz się cieszę, że podołałam. Stworzyłam coś, z czego jestem dumna, poznałam życie niezwykłego człowieka. Co mnie najbardziej zaskoczyło? Pan Henryk brał udział w "olimpiadzie za kratami" w Woldenbergu. Wiem, że zmagał się z lekkoatletami, ale niestety - wyników już nie znam.
Żeby dotrzeć do kolejnych wątków z życia Rybackiego, Magda nawiązała kontakt z Muzem Woldenberczyków w Dobiegniewie i Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach koło Opola. Pomogła też Paulina Żulewska, absolwentka gimnazjum, która wcześniej opisała sylwetkę dyrektora. Kolejne źródło? Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie.
Nad pracą uczennicy czuwała Aleksandra Budzińska. - Efekty są fantastyczne, jestem bardzo dumna z Madzi - podkreśla nauczycielka. - Znakomicie wypadła w Krakowie, gdzie - podczas uroczystej gali - zaprezentowała swoją pracę. Nie omieszkała w swoim wystąpieniu pięknie zaprezentować szkoły i regionu, z którym jest związana.
W komitecie honorowym konkursu zasiedli m.in. prof. Władysław Bartoszewski czy kardynał Stanisław Dziwisz.
Czytaj e-wydanie »