Po raz drugi na Pojezierzu Brodnickim do Sumowa zjechali motocykliści na zlot kawalerii motocyklowej.
- Cieszę się, że na drugi zlot przyjechało znacznie więcej motocyklistów. To jest spora atrakcja dla turystów i mieszkańców letniej stolicy Pojezierza Brodnickiego - mówi Wojciech Rakowski, wójt gminy Zbiczno. - Sam jestem miłośnikiem jednośladu i jeżdżę na ścigaczu. To fantastyczne móc zrealizować swoje marzenia.
Motocykliści rozpoczęli swoje spotkanie od parady drogami Zbiczna i oddalonego o kilka kilometrów Sumowa. Na przygotowanym placu obok kościoła i plebanii widzowie mogli podziwiać lśniące niklem motocykle, uczestniczyć w licznych konkursach i zabawach. Festyn rozpoczęła msza św. i poświęcenie motocykli. Później widzowie mogli obejrzeć popisy umiejętności jeźdźców na stalowych rumakach.
- Jestem fanem motocykla i członkiem klubu. Bardzo chętnie przyjeżdżam na takie spotkania. Można pogadać o motorach, spotkać się z kolegami i trochę odpocząć od codzienności - mówi Danek Zdziarski, właściciel pięknej hondy. - W tym roku byłem już razem z grupą kolegów w Italii. Podróżowanie motocyklem to wspaniała przygoda.
Koła gospodyń wiejskich przygotowały dla uczestników festynu potrawy z darów lasu, pól i jezior gminy Zbiczno. Na scenie pojawiły się Ananakofana i Sorry Andżej z Nowego Miasta Lubawskiego. Uczestnikom zabawy humoru nie popsuła nawet burza, która przeszła nad Sumowem pierwszego dnia zlotu.