https://pomorska.pl
reklama

Superpuchar Polski siatkarzy - Marcin Janusz: - Często odwracamy losy spotkania

Mateusz Pietras
Opracowanie:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z pierwszym trofeum w tym sezonie
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z pierwszym trofeum w tym sezonie KARINA TROJOK/POLSKA PRESS
– Często nam się zdarza, że w niemal beznadziejnych sytuacjach odwracamy losy spotkania – powiedział rozgrywający Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Marcin Janusz. Kędzierzynianie pokonali w katowickim Spodku Jastrzębski Węgiel 3:2 i zdobyli Superpuchar Polski po raz trzeci w historii klubu. W poprzednim roku trofeum podnieśli dzisiejsi pokonani.

Marcin Janusz: ,,To coś niesamowitego''

Zdobywcy Ligi Mistrzów oraz Pucharu Polski siatkarze z Kędzierzyna-Koźla wygrali z mistrzami Polski Jastrzębskim Węglem 3:2 (25:20, 26:24, 31:29, 15:12). Dwa poprzednie spotkania o to trofeum zwyciężali zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju, za każdym razem pokonując dzisiejszego triumfatora.

– Chociaż dziś byliśmy chyba w najgorszej sytuacji z tych spotkań, które miały podobną historię. Mieliśmy olbrzymie problemy. Nie tylko chodzi o naszą grę, ale też problemy zdrowotne. To coś niesamowitego, że mimo to pokonaliśmy świetną drużynę z Jastrzębia

– podkreślił rozgrywający ZAKSY Marcin Janusz.

Zwrot akcji w trzeciej patii spotkania

W trzecim secie za Janusza wszedł Przemysław Stępień. Był jednym z trzech rezerwowych graczy wicemistrza Polski (pozostali to Daniel Chitigoi i Andreas Takvam), którzy w dużej mierze odwrócili losy spotkania.

– Nie pamiętam dokładnie, jak zmieniał się wynik w trzecim secie, ale ja wchodziłem, gdy rywal prowadził 16:11. Udało się jednak odwrócić losy spotkania. Jednak trzeba pamiętać, że na przykład w pierwszym secie jastrzębianie zbudowali sobie olbrzymią przewagę, a nam się udało +podgonić wynik+. Pokazaliśmy dziś, że w każdym secie walczymy do końca, nigdy nie odpuszczamy

–powiedział Stępień. Dodał, że on i koledzy z drużyny - mimo napiętego kalendarza - znajdą czas na świętowanie. Najbliższy mecz ligowy kędzierzynianie rozegrają w poniedziałek.

Po meczu przemyśleniami podzielił się również wieloletni środkowy finalisty Ligi Mistrzów Ukrainiec Jurij Gladyr.

– To dla nas jest kolejna lekcja. Dziś zobaczyliśmy, dlaczego siatkówka jest takim pięknym sportem i jednocześnie okrutnym sportem. Musimy wynik tego spotkania wziąć +na klatę.

(PAP)

Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska