Uczennica na sto procent
Natalia Radio jest absolwentką Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Grębocinie. Ukończyła ją nie tylko z piękną i wysoką średnią, ale też przez pięć ostatnich lat nie opuściła żadnej lekcji. Powodem jej sukcesu jest głównie to, że nie chorowała i po prostu lubiła chodzić do szkoły przez pozytywną atmosferę, która tam panowała.
– Tylko raz byłam chora przez ten czas. Dzięki temu, że stało się to w pandemii, mogłam uczestniczyć w zajęciach, nawet z łóżka. Ale i tak choroba nie trwała jakoś długo, może dwa dni. Mam dobrą odporność, zdrowo się odżywiam, dużo ćwiczę, co na pewno pomaga w byciu zdrową – opowiada „Nowościom” Natalia.
Była pierwsza w klasie z wynikiem na świadectwie 5,9. Chodziła do klasy, gdzie panował wysoki poziom. Ale wśród uczniów nie było rywalizacji. Jak podkreśla Natalia, razem się motywowali i starali się osiągać jak najlepsze wyniki w nauce. Superuczennica może pochwalić się samymi szóstkami i jedną piątką z geografii, która była jej najmniej lubianym przedmiotem.
– Lubię się uczyć. Po prostu siadam i to robię, unikam rozpraszaczy. Cieszę się, że to robię. Wiadomo, że mam też swoje kryzysy. Czasami, gdy musiałam uczyć się z geografii, to chciało mi się płakać, ale zaciskałam zęby i mówiłam sobie, że dam radę nauczyć się na kartkówkę, by mieć to już za sobą – mówi Natalia. – Metody nauki żadnej nie mam.
– Gdy wpadała w swój tryb nauki, trudno było ją od tego oderwać, nawet po to by przyszła na obiad – śmieje się Justyna Radio, mama Natalii. – Ale było warto. Osiągnęła swój cel i sprawiła, że jesteśmy z niej bardzo dumni. Zawsze uczyła się bardzo dobrze.
Natalia bardzo dobrze zdała także egzamin ósmoklasisty, choć nie obyło się bez zaskoczeń. Spodziewała się, że najlepiej pójdzie jej z matematyki, którą lubi najbardziej, a trochę gorzej z angielskiego. Tymczasem stało się odwrotnie. Jak mówi, egzamin był stresujący, ale nie ze względu na to, że trzeba pokazać swoją wiedzę, a pierwsze podejście do tak ważnego zadania. Złożyła papiery do X Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu na profil biologiczno-chemiczny.
– Lubię przedmioty ścisłe. Złożyłam papiery do Torunia do X Liceum Ogólnokształcącego. A w przyszłości może wybiorę się na medycynę. Ale jeszcze nie wiem, to daleka przyszłość. Na razie chcę skupić się na swoich pasjach i szkole – opowiadała absolwentka.
Zakład o wyjątkową frekwencję
Pasją Natalii jest głównie sport. Lubi jeździć na rolkach, grała też w piłkę nożną w szkole. Wyjeżdżała na zawody, na których zajmowała wysokie miejsca razem ze swoimi koleżankami. Największą pasją nastolatki jest jednak akrobatyka. Sport ten miał niemały udział w wysokich osiągnięciach w nauce. Bo wszystko zaczęło się od pewnego zakładu z tatą…
– Natalia bardzo chciała dostać szarfę do akrobatyki, by mogła ćwiczyć. Założyliśmy się, że jeśli będzie miała sto procent frekwencji, to ją dostanie – opowiada Przemysław, tata Natalii. – Myślałem, że to niemożliwe. Mówiliśmy między sobą, że na pewno opuści chociaż jedną lekcję. Sam zresztą chciałem jej raz budzik przestawić, by nie wstała – śmieje się tata. – Ale to wszystko przez to, że jako rodzice się martwimy. Wisi na tej szarfie głową w dół i już same czarne scenariusze. Ale Natalia się uparła i…
– I szarfę dostałam! – mówi superuczennica. – Teraz mogę ćwiczyć w domu i bardzo się cieszę. Niedługo wyjeżdżam na obóz akrobatyczny. Ten sport wymaga wiele poświęcenia i samodyscypliny.
Natalia Radio ćwiczy w Powietrzyńska Studio Tańca i Akrobatyki w Toruniu. Trafiła tam za sprawą swojej koleżanki, która zapisała się na zajęcia. Z początku było trudno, ale teraz nie wyobraża sobie codzienności bez tej dyscypliny. Redakcja „Nowości” gratuluje Natalii sukcesu i życzy kolejnych, równie pięknych.
