I choć dziś sytuacja wydaje się nam katastrofalna, okazuje się, że jeszcze gorzej było jesienią ubiegłego roku. Wówczas w Jeziorze Pakoskim zanotowano najniższy stan wody.
Najniższy stan wody odnotowano na przełomie października i listopada 2019 roku
- Najniższy stan wody odnotowano na przełomie października i listopada 2019 roku. Obecnie obserwujemy tendencję wzrostową i możemy mówić o niewielkiej poprawie. Poziom wód oscylował wokół minimalnego poziomu piętrzenia - tłumaczy nam Edyta Rynkiewicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy.
Co wpływa na poziom wody w Jeziorze Pakoskim?
- Wyjątkowo wysokie temperatury w grudniu, styczniu, rekordowo niskie opady śniegu i susza - odpowiada pani rzecznik.
Podkreśla, że deficyt wody jest szczególnie widoczny w naszym regionie. Roczna, średnia opadów z wielolecia wynosi 500 milimetrów, a w roku 2018 było ich tylko 350. W roku ubiegłym w Pakości zanotowano jedynie 324 milimetry. Do tego dochodzi susza hydrologiczna, brak pokrywy śnieżnej uniemożliwił zmagazynowanie odpowiednich zasobów wodnych na wszystkich zbiornikach retencyjnych.
- O tej porze roku nasz kraj powinien być pokryty śniegiem. Zimowe opady w istotny sposób zasilają glebę, potoki, rzeki, Tymczasem zarówno w ubiegłym roku, jak i w obecnym obserwujemy niewielkie opady śniegu, a to oznacza, że już wiosną możemy mieć suszę. Pamiętać też należy o tym, że Kujawy są specyficznym obszarem. Jest to najsuchszy teren charakteryzujący się najniższymi opadami w Polsce. Proszę zauważyć, że meteorolodzy od wielu lat obserwują zmianę charakteru opadów. Zmiany klimatyczne naukowcy przewidzieli już 15, czy 20 lat temu - podkreśla Edyta Rynkiewicz.
Walka z suszą
Tłumaczy, że susza jest zjawiskiem bardzo złożonym i walka z jej skutkami nie może opierać się wyłącznie na jednym rozwiązaniu.
- Tu potrzeba działań na wielu płaszczyznach. W Wodach Polskich intensywnie pracujemy nad analizą skrajnych zjawisk hydrologicznych. Projektujemy również i budujemy nowoczesne obiekty hydrotechniczne, a także wprowadzamy nowatorskie programy, które mają poprawić stan zasobów wodnych w Polsce - przekonuje.
Aktualnie RZGW w Bydgoszczy stawia na odbudowę zniszczonego jazu na strudze Panna, który zwiększy zasoby Jeziora Wiecanowskiego w powiecie mogileńskim o półtora miliona metrów sześciennych.
- Chcemy to zrobić jeszcze w tym roku za 700-800 tysięcy złotych. Będziemy też zastanawiali się, jak podnieść poziom Jeziora Jezuickiego w gminie Nowa Wieś Wielka, jak również Jeziora Miejskiego w Złotowie, w Wielkopolsce - zdradza pani rzecznik.
Zobaczcie Biskupin na przedwojennych zdjęciach. Tuż po sensa...
