- To był czarny weekend, najtragiczniejszy w tym roku - mówi podinspektor Wiesław Rzyduch, naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP w Bydgoszczy. - W naszym województwie w 30 wypadkach zginęło 6 osób, 51 zostało rannych, było też 257 kolizji. To rekord dzienny wypadków, bo zazwyczaj odnotowujemy ich każdego dnia od 4 do 6.
Nie tylko prędkość
Jak zawsze, przyczyną była nadmierna prędkość (5 aut zatrzymało się na przydrożnych drzewach), ale nie tylko. Również fatalny sposób wyprzedzania, co dla kierowcy jest zawsze najtrudniejszym manewrem na drodze. Stąd 6 zderzeń czołowych. Sprawcami dwóch wypadków byli piesi, którzy wtargnęli na jezdnię tuż przed nadjeżdżające pojazdy, a jeden - motocykliści.
Prawie co trzeci sprawca wypadku był kierowca w wieku 19-26 lat, trzy spowodowali pijani kierowcy (35, 47 i 52 lata) trzy kobiety (w wieku 25, 37 i 40 lat), co jest zaskoczeniem, bo dotąd procentowo powodowały ich mniej.
Co frustruje kierowców
Zmieniające się ciągle warunki atmosferyczne, wahania temperatur, opady deszczu, mają wpływ na samopoczucie i kondycję kierowców. Również prace remontowe na drogach, zwężenia, konieczność stosowania ruchu wahadłowego, korki, co sprawia, że sfrustrowani kierowcy odreagowują swe emocje i cisną na gaz... .
Co roku ponad 100 tysięcy samochodów więcej
Wśród przyczyn wypadków podinsp. Wiesław Rzyduch wymienia też - pośrednio - liczbę pojazdów wyjeżdżających na drogi. W woj. kujawsko-pomorskim jest zarejestrowanych prawie 850 tys. aut osobowych (113 tys. więcej niż rok wcześniej), ciężarowych 125 tys. (17,5 tys. więcej) i 63,5 tys. motocykli. Ile przybędzie w następnych latach?
Św. Krzysztofie, miej nas wszystkich w ten weekend bardziej w opiece, niż tydzień temu...
