12 stycznia do policjantów ze Świecia zgłosił się jeden z mieszkańców gminy Bukowiec.
- Z jego relacji wynikało, że chwilę wcześniej wyszedł na spacer ze swoim owczarkiem niemieckim. Mężczyzna spacerował obrzeżem lasu, a psiak biegał luzem - podaje mł. asp. Julia Świerczyńska, p.o. oficera prasowego komendanta powiatowego policji w Świeciu. - W pewnym momencie zwierzę oddaliło się od właściciela na tyle, że zniknęło z pola widzenia.
Nagle mężczyzna usłyszał huk, przypominający strzał z broni.
- Natychmiast ruszył w tym kierunku, gdzie po chwili zobaczył swojego psa leżącego na ziemi i biały samochód typu bus oddalający się drogą gruntową - dodaje Świerczyńska. - Niestety zwierzak już nie żył. Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci zrobili oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli dowody.
Zgromadzony w sprawie materiał pozwolił im na zatrzymanie w czwartek 57-letniego mieszkańca powiatu tucholskiego.
Jeszcze tego samego dnia został mu przedstawiony zarzut zabicia zwierzęcia.
Za przestępstwo, o które jest podejrzany grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.
Dbając o dobro naszych pupili pamiętajmy, aby spacerować trzymając psa na smyczy. Tym bardziej, iż puszczenie w lesie luzem czworonoga jest wykroczeniem z art. 166 Kodeksu Wykroczeń, skutkującym karą nagany lub grzywny - apeluje policja.
