https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święte krowy pod Kopernikiem

Waldemar Pankowski
Tak jest codziennie na Chełmińskiej, Rynku  Staromiejskim i Szerokiej. Straż Miejska i policja  nie dają sobie rady z upilnowaniem trzech  zabytkowych deptaków.
Tak jest codziennie na Chełmińskiej, Rynku Staromiejskim i Szerokiej. Straż Miejska i policja nie dają sobie rady z upilnowaniem trzech zabytkowych deptaków. Lech Kamiński
Wraz z zakończeniem tegorocznego etapu przebudowy nawierzchni Rynku Staromiejskiego oraz ul. Chełmińskiej zniknęły bariery uniemożliwiające wjazd w samochodów w te rejony Starówki. Skutek jest taki, że po dopiero co wyremontowanych deptakach jeżdżą auta. Najgorsi są ochroniarze.

     Teoretycznie już od kilku lat po Rynku oraz ul. Chełmińskiej, Różanej oraz Szerokiej nie powinny jeździć auta. Tak wynika w każdym razie ze znaków stojących u wjazdów w te ulice.
     Bariery zniknęły...
     
Tymczasem nie ma praktycznie dnia by na deptaku nie było aut. Przez ostatnie kilka miesięcy spokój był przynajmniej na Rynku i ul. Chełmińskiej. Po tym jak furgonetka firmy ochroniarskiej "Group 4" zanieczyściła olejem pół Szerokiej i Rynku, drogowcy wymieniający nawierzchnię na Starówce ustawili specjalne bariery. Uniemożliwiały one wjazd w ul. Chełmińską oraz na Rynek. Teraz jednak nie ma już po nich śladu.
     - Po dokonaniu odbioru wykonanych prac musieliśmy otworzyć ulice dla ruchu - _wyjaśnia Andrzej Glonek, pełniący obowiązki dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg. - To nie znaczy, że każdy może tam wjeżdżać. Rozmawialiśmy ze strażą miejską by uczulić ich na problem kierowców łamiących zakaz wjazdu.
     **... pojawiły się auta
     Efekty są raczej mizerne. Każdego dnia praktycznie można spotkać parkujące na ul. Chełmińskiej auta, wiele samochodów wjeżdża w tą ulicę z Franciszkańskiej. Najgorsze jednak, że najmniej poszanowania dla przepisów okazują ci, od których można by oczekiwać ich przestrzegania. Chodzi o samochody firm ochroniarskich. Parkują na deptaku i to na jego "szarej" części, gdzie płytki są najbardziej narażone na pękanie. Mięśniacy w mundurach potrafią trąbiąc i strasząc turystów przedefilować w swoich autach pod pomnikiem Kopernika.
     - _Niedawno zorganizowaliśmy spotkanie z przedstawicielami jedenastu firm ochroniarskich działających na terenie Torunia. Poinformowaliśmy ich między innymi, że nie mają prawa jeździć po Rynku - _twierdzi tymczasem Glonek.

     _Wygląda więc na to, że jedynym wyjściem z sytuacji jest zamontowanie na stałe stylizowanych słupków, które uniemożliwiać będą wjazd w zakazane strefy. Zostaną one wyposażone w urządzenia elektroniczne, które jedynie służbom ratowniczym umożliwią ich czasowe usuwanie.
     - _Być może uda się nam zamontować je jeszcze w tym roku - _obiecuje Glonek.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska