Świetlica jak ta lala

     Jeszcze kilka lat temu burmistrz Łabiszyna, Jacek Kaczmarek, nie był zbyt mile widzianym gościem w Nowym Dąbiu. Kojarzył się z decyzją o likwidacji ich szkoły. Wówczas zdeterminowani mieszkańcy zjednoczyli się i wspólnie doprowadzili do utworzenia w Nowym Dąbiu szkoły niepublicznej o uprawnieniach szkoły publicznej. Placówka z dobrymi wynikami działa do dziś. Jest prawdziwym centrum kulturalnym wsi.
     Walka o szkołę nauczyła mieszkańców współpracować ze sobą i wspólnie osiągać wymierzone sobie cele. Gdy uratowano szkołę, mieszkańcy zaczęli starać się o "przywrócenia do życia" świetlicy wiejskiej. W drodze negocjacji doszli do porozumienia z burmistrzem, który z gminnych pieniędzy pokrył część kosztów związanych z odnowieniem budynku. Druga część pochodziła od licznych sponsorów i przyjaciół szkoły. Teraz budynek ma piękną posadzkę, łazienkę, pomieszczenie kuchenne, jest odmalowany. Jest gotowy do organizacji w nim imprez wiejskich dla dorosłych i dla dzieci.
     W poniedziałek, podczas otwarcia wyremontowanej świetlicy nikt nawet nie śmiał podnieść głosu na burmistrza. Panowała miła i sympatyczna atmosfera. Mieszkańcy mają świetlicę. W prezencie od burmistrza dostali też stół do ping-ponga wraz z wyposażeniem. Dzieci ze szkoły wystawiły przedstawienie. Stoły uginały się od słodkości i owoców.
     Poza burmistrzem do wyremontowania świetlicy przyczyniła grupa ludzi i instytucji. Oto oni: Henryk Bartoszak, Agropolex, Sebastian Nowicki, Teresa Paliwoda, Maciej Polcyn, Stanisław Lewandowski, Wojciech Piąstka, Marcin Żyła, Krzysztof Bubczyk, Ryszard Byczyński, Andrzej Szafrański, Maria Michalik, Elżbieta Kubińska, Edward Serwiński, Leszek Stosik, Remigiusz Brzykcy, Mirosław Rychlik, zarząd Stowarzyszenia "Mała Szkoła", dyrektor i grono pedagogiczne szkoły, proboszcz Jerzy Witucki, Mohamed Al Srag, Danuta Mielcarz, sołtys Bożena Sika oraz dzieci i młodzież, która pomogła przy porządkowaniu.