Liverpool czwarty raz z rzędu wygrał u siebie z Arsenalem. Tym razem 3:1 i ponownie miał zdecydowaną przewagę. Pierwszą bramkę po strzale głową zdobył Joel Matip (asysta z rzutu rożnego Trenta Alexandra-Arnolda) w 41. minucie. Kolejne trafienia przyszły w drugiej połowie.
Oba były dziełem Mohameda Salaha. I przy obu katastrofalne błędy popełnił David Luiz. Obrońca sprowadzony latem przez Arsenal z Chelsea w 49. minucie sfaulował w polu karnym Egipcjanina, ciągnąć go za koszulkę. Jedenastkę na gola bezbłędnie zamienił poszkodowany. Dziesięć minut później Brazylijczyk spóźnił się interwencją, Salah błyskawicznie go minął, wpadł w pole karne i kolejny raz pokonał Bernda Leno.
Jedynego gola dla Arsenalu w 85. minucie strzelił Lucas Torreira, który wykorzystał błąd Jordana Hendersona.
Liverpool po trzech meczach tego sezonu Premier League ma komplet dziewięciu punktów. Z bilansem bramek 9-3 pewnie prowadzi w tabeli. Wiceliderem pozostał Arsenal, który wygrał dwa poprzednie mecze. Pozycję może stracić m.in. na rzecz drużyn Manchesteru City i Tottenhamu, które swoje mecze trzeciej kolejki rozegrają w niedzielę.
Poznaliśmy listę nominowanych do nagrody FIFA The Best
Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?
