- Wtedy prężniej działały nasze struktury. Były kursy szycia, gotowania, wyjeżdżaliśmy na wycieczki, biesiad - mówi Jadwiga Rapińczuk.
- Choć jesteśmy starsi, poczucie humoru nas nie opuszcza - dodaje Stefania Kołodziejczyk, działaczka z Bruków Unisławskich. - Pamiętam, że ludzką życzliwość zawsze towarzyszyła mieszkańcom w różnych trudnych chwilach.
- Cieszyłyśmy się, gdy w 1987 roku otworzono nową świetlicę. Do tej pory staramy się, aby to miejsce nie poszło w zapomnienie - mówi Anna Pędrak z Błot.
Podczas uroczystości uczczono pamięć tych, którzy nie dotrwali okrągłych obchodów. Spotkanie było okazją do przekazania gratulacji i odznaczeń za wieloletnią działalność zasłużonym członkiniom. Były toasty, śpiewy i tańce.
- Kontynuuje tradycję członkostwa po mamie. Mam nadzieję, że moja córka podtrzyma ten zwyczaj, a z nią młode mieszkanki wsi - ma nadzieję Małgorzata Bednarek, przewodnicząca koła i sołtys Błot.
**
Świętowały gospodynie
Tekst i Fot. Paweł Marwitz

Swoją wieloletnią działalność w Kole Gospodyń Wiejskich w Błotach wspominały: Stefania Kołodziejczyk, Jadwiga Rapińczuk i Anna Pędrak
Po raz pierwszy spotkały się 50 lat temu. Wtedy widywały się w szkole i w domach Koło Gospodyń Wiejskich w Błocie założyło pół wieku temu 17 pań. Dzięki nim wieś zaczęła się lepiej organizować.