Dawniej i w Nakle organizowano sylwestrowe zabawy na centralnym placu miasta, ale w ostatnich latach tradycja ta upadła.
- Nie ma nacisków, by do tego wrócić. Może byśmy i zrobili jakąś imprezę plenerową, ale nie mamy na to pieniędzy. Rok był ciężki. Wyjątkowo musieliśmy skrobać w portfelu, by związać w grudniu koniec z końcem - informuje Michał Dubkowski, dyrektor Nakielskiego Ośrodka Kultury. Także w murach tej placówki nie odbędzie się dzisiejszej nocy bal sylwestrowy.
Na zabawę liczyć mogą za to mieszkańcy Szubina, których nie stać na kupienie biletów na jedną z zamkniętych imprez w lokalu lub wolą bawić się na imprezie pod chmurką.
O godz. 23 muzyka zabrzmi na pięknie udekorowanym lampkami i choinką szubińskim Rynku. - Będzie się działo. O muzykę zadba u nas DJ. Będzie też laser i fajerwerki - informują organizatorzy imprezy. O północy życzenia mieszkańcom złoży burmistrz Ignacy Pogodziński.
Potem zabawa na rynku trwać będzie jeszcze dobrą godzinę. Jeśli nie mamy innych planów - warto przyjść na szubiński rynek.
Wcześniej niż w Szubinie, bo już od godz. 22, wesoło będzie w sylwestrową noc w Kcyni.
I tu na rynku szykują zabawę. Planuje się, że potrwa ona do godziny pierwszej w środę. Do tańca zachęcać ma mieszkańców Piotr Domżalski.
Atrakcją o północy będzie m.in. pokaz sztucznych ogni ufundowanych przez władze Kcyni.
Dla Mroczy mijający rok był jubileuszowy. Miasto obchodziło 620 -rocznicę nadania praw miejskich. W sylwestra na telebimie, który stanie na rynku w Mroczy obejrzeć będzie można migawki z najważniejszych wydarzeń mijającego roku.
W nowy rok Mrocza wkroczy wystrzałowo, bo o północy rozpocznie się pokaz sztucznych ogni. Nie zabraknie też życzeń. -To kolejny trzeźwy sylwester dla mnie - informował żartobliwie jeden z mroteckich radnych, którego spotkaliśmy w świąteczny czas w Nakle.
- Do północy nie mogę wznieść toastu, bo jadę przecież na spotkanie z mieszkańcami i muszę być trzeźwy. A jak po północy wracam do domu, wszyscy domownicy już śpią - opowiadał. Ale na rynek dziś się wybierał. Pewnie nie tylko on.
Czytaj e-wydanie »