Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowie "Od Nowy" udowodnili, że po pięćdziesiątce warto wziąć pracę w swoje ręce!

Roman Laudański [email protected] tel. 052 32 63 125
Są na rynku od trzech lat i wiedzą, że stworzyli szansę. Kto chce - korzysta. Kto nie chce - wraca do bezrobocia. Na zdjęcia: Roman Jakubowski, Jarosław Skórski, Hanna Górecka, Teresa Kwiatkowska, Żaneta Jankowska i Elżbieta Zawacka
Są na rynku od trzech lat i wiedzą, że stworzyli szansę. Kto chce - korzysta. Kto nie chce - wraca do bezrobocia. Na zdjęcia: Roman Jakubowski, Jarosław Skórski, Hanna Górecka, Teresa Kwiatkowska, Żaneta Jankowska i Elżbieta Zawacka
Gdyby nie spółdzielnia socjalna większość z nich nie znalazłaby pracy. Kto zatrudniłby ludzi po 50-tce i to inwalidów?

- Spółdzielnie socjalne są miejscem pracy dla długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych, uzależnionych po leczeniu odwykowym, po 50-tce, dla uchodźców i byłych więźniów, którzy odbyli karę i wyszli na wolność - tłumaczą Hanna Górecka i Roman Jakubowski, prezes „Od Nowy”.

Bezdroża bezrobotnych

On pracował na budowach w całym kraju, kierował brygadami budowlano-remontowymi, ale kiedy padały PGR-y, padały też brygady i wylądował na „zielonej łączce”. Ona, wtedy około 50-tki bez szans na pracę, a do emerytury jeszcze tyle lat. Wspólnie uradzili, że spółdzielnia socjalna jest w sam raz dla nich, w czym utwierdzał ich Sławomir Cieślicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmnie. Są na rynku od trzech lat i wiedzą, że stworzyli szansę. Kto chce - korzysta. Kto nie chce - wraca do bezrobocia.

Popracował i popił

- Żaden z naszych członków nie załapałby się do normalnej pracy, a są u nas i spółdzielnia musi się utrzymać - mówi Roman Jakubowski. - Kiedyś przyjęliśmy nawet pana w wieku 64 lat, bo nie miał gdzie wypracować sobie emerytury. Był uzależniony, niepełnosprawny z niewielką wydajnością pracy, ale mu pomogliśmy. Mieli też pana, który był bardzo dobrym pracownikiem, ale też nadużywał. Wysłali go na 6-tygodniowe leczenie. Wrócił, popracował i znowu poszedł w tango. Musieli mu podziękować.

- Zatrudnialiśmy więcej podobnych osób, ale z niektórymi trzeba było się pożegnać - mówią. - Z żalem. Niektórzy wrócili do picia, a wszyscy stali się podopiecznymi pomocy społecznej i żyją na koszt państwa. Jesteśmy prekursorami spółdzielczości socjalnej w naszych województwie. Teraz spółdzielnie działają już w Bydgoszczy, Toruniu i Inowrocławiu. Próbują też w Więcborku i Mroczy, ale tylko u nas z jednej spółdzielni wyłoniła się druga.

Jak mówi prezes „Od Nowy”, w całym kraju działały 182 spółdzielnie socjalne, z czego połowa nie poradziła sobie na rynku. Nie wszędzie i nie wszyscy urzędnicy i starostowie chcą też spółdzielcom pomagać. W Chełmnie i powiecie chełmińskim chcą, dlatego jest im łatwiej rozwijać działalność. Na 22 spółdzielców sześcioro jest już w wieku „50 plus”, a dziewięcioro z grupą niepełnosprawności. Mają nawet pana z pierwszą grupą, poruszającego się o kulach. Gdzie znaleźli mu pracę? W recepcji.

Ulokowali się w budynku należącym do miasta. Wymyślili, że drugie piętro nie może stać puste. Zrobili tam schronisko turystyczne. Do dziś nocowali u nich nie tylko Polacy, ale również Włosi, Rosjanie i Grecy.

Dzięki burmistrzowi mają zlecenia stałe na sprzątanie budynków, podwórek i chodników. Robili też znicze, wyprowadzali na spacer psy. - To na początku wydawało się śmieszne, ale z tego zlecenia były nawet niezłe pieniądze - uśmiecha się Roman Jakubowski. Prezes pokazuje zdjęcia ilustrujące działalność budowlaną spółdzielni, a także drewniane ozdoby ogrodowe, które produkują. Jak zaczynali, nie mieli jednego złamanego gwoździa! Teraz mają wyposażoną stolarnię i dwa samochody służbowe.

Dramat z kobietami

- Był czas, że robiliśmy za drugiego „pośredniaka”, bo codziennie przez kilka miesięcy zaglądały do nas osoby szukające pracy - dodaje Hanna Górecka. - Bardzo dużo kobiet po 50-tce szuka pracy. Mężczyźni mają jeszcze możliwości dorobienia. Latem, choć przez miesiąc czy dwa „na czarno”, ale kobiety nie mają żadnych szans. Nawet wykształcone. Nie wystarczy zawód, doświadczenia, bo wiek wszystko zawalił. I takich osób jest masa. Mieliśmy panią, której brakował rok do „pomostówki”. Pomogliśmy.

Prezes przyznaje, że jak zaczynali działalność, to nie wiedział, jak się włącza komputer. A teraz, po wszystkich kursach, zrobi wszystko.

Hanna Górecka przyznaje, że ona zaczęła się uczyć rachunkowości. Siedziała w ławce z dziewczynami w wieku 20 lat i była ich koleżanką z klasy. - Trzeba tylko trochę odwagi, żeby wejść w spółdzielnię - dodaje. Czasem ludzie się boją, a tu bez ryzyka się nie da. Widywałam starsze osoby, zrezygnowane po miesiącach szukania pracy, dla nich - oprócz pracy - potrzebna byłaby pomoc psychologiczna.

W spółdzielni socjalnej zarabia się najniższą krajową: 1276 zł brutto. Niewiele, ale to jest stały dochód.

- Jedna z koleżanek trafnie to określiła: wzbogacić się na tym nie można, ale idzie żyć - mówią. - I na pytanie: gdzie idziesz? Odpowiada z dumą: do pracy!

Zaryzykowała też Żaneta Jankowska, szefująca Spółdzielni Socjalnej „Eko-Mat”. - Wcześniej mąż pracował, a ja byłam w domu przy dzieciach. Najpierw założyłam swoją działalność. Szyłam zdrowotne materace i pasy wypełnione łuską gryczaną. W klubie pracy spotkałam Romana Jakubowskiego i on namówił mnie na założenie nowej spółdzielni. Wszystko przez prezesa! Jesteśmy pozytywnie nakręcone. Były już pierwsze zlecenia: szyłyśmy zasłony do schroniska i ekologiczne torby z nadrukami.

W „Od Nowie” obawiają się pogłosek na temat innego wykorzystania budynku, który zajmują. Ludzie straciliby pracę, a niektórzy z nich po raz pierwszy w życiu zaczęli płacić podatki, mają własne ubezpieczenie i stały dochód. Straciliby szansę na inne życie.

Byłoby szkoda.

PS. Romana Jakubowskiego i Hannę Górecką zaprosiliśmy na telefoniczny dyżur do „Pomorskiej”. Będą u nas w pierwszej połowie grudnia i wtedy będzie można ich o wszystko zapytać.

 "Artykuł współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego".

Projekt "Dojrzałość procentuje" Poddziałanie 7.2.1 Aktywizacja zawodowa i społeczna osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska