
Co najmniej 6 osób musiało trafić na kwarantannę po tym, jak miało kontakt z 38-letnią mieszkanką toruńskiego śródmieścia, która – mimo stwierdzonego zarażenia koronawirusem - złamała zasady domowego odosobnienia.
Zobacz także:
Będzie drugi SOR w Toruniu!
Tak wygląda mobilny punkt badań na koronawirusa w Toruniu
Liczba sześć pojawiła się bowiem w zarzucie z kodeksu karnego postawionym tej kobiecie przez prokuraturę. Tyle osób zostało przez nią narażonych na sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia poprzez spowodowanie zagrożenie epidemiologicznego lub szerzenie się choroby zakaźnej. Oczywiście w sumie z jej powodu na kwarantannie mogło się znaleźć ich więcej, ale służby epidemiologiczne nie informują o tym.
Czytaj więcej na kolejnych stronach
>>>>>>>
tekst: Waldemar Piórkowski

W czasie, gdy funkcjonariusze informowali o tym dyżurnego, 38-latka pojawiła się przed wejściem do klatki schodowego budynku, w którym mieszka. Tłumaczyła, że wyszła tylko do apteki po niezbędne leki. Kiedy funkcjonariusze zaczęli weryfikować te wyjaśnienia, okazało się, że kobieta - oprócz apteki - odwiedziła również dwa sklepy spożywcze. Potwierdziły to też nagrania z monitoringu.
Zobacz także:
Będzie drugi SOR w Toruniu!
Tak wygląda mobilny punkt badań na koronawirusa w Toruniu
Ponadto - jak wynika z naszych informacji - wśród narażonych na zakażenie wirusem nie są tylko pracownicy placówek handlowych, które odwiedziła. Miała też spotkać się z koleżankami.

Przypomnijmy, że w minioną sobotę dzielnicowy z komisariatu na toruńskim śródmieściu wspólnie z funkcjonariuszem żandarmerii wojskowej kontrolowali, czy poddani kwarantannie stosują się do jej zasad. Około godziny 10.30 pojawili się przed domem 38-latki na toruńskiej starówce. Badania wykazały, że jest zarażona koronawirusem, ale jej stan zdrowia była tak dobry, żeby przebywała tylko w domu na kwarantannie.
Zobacz także:
Będzie drugi SOR w Toruniu!
Tak wygląda mobilny punkt badań na koronawirusa w Toruniu
Z kobietą nie można się było skontaktować telefonicznie. Kontrolującym udało się jednak dość szybko ustalić, iż prawdopodobnie nie ma jej w domu, ponieważ widziano ją, jak wychodziła z budynku.

Kobieta została tymczasowo aresztowana i o jej winie będzie rozstrzygał sąd
- To pierwszy przypadek złamania zasad kwarantanny przez osobę, która wiedziała, że jest zarażona koronawirusem – mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. Pozostałe, której do tej pory zanotowaliśmy dotyczyły wyłącznie osób, które nie miały jeszcze potwierdzonego zarażenia, a jedynie mogło do niego dojść.
Zobacz także:
Będzie drugi SOR w Toruniu!
Tak wygląda mobilny punkt badań na koronawirusa w Toruniu
Na razie toruńska policja sporządziła 113 wystąpień do sanepidu, w których informowała o stwierdzeniu naruszenia zasad kwarantanny.
- W 9 przypadkach sanepid podjął decyzje administracyjne o nałożeniu na nie kar wynoszących zwykle około 5 tysięcy złotych – dodaje Wioletta Dąbrowska.